Ofiary tragedii w Katowicach zostały okradzione
Aż nie chce się w to wierzyć. Gdy ratownicy, strażacy i policjanci dzielnie pomagali ofiarom katastrofy w Katowicach, znalazła się hiena, która okradała rannych a nawet zabitych. Dotarliśmy do czterech ocalonych, którzy opowiadają nam, że ktoś okradł ich rzeczy z pieniędzy.
(...)Według szacunków hodowców gołębi i handlowców, którzy mieli stoiska w hali - w chwili zawalenia się dachu utarg na wszystkich 130 stoiskach mógł wynosić ok. 2 mln zł.
(...)Ktoś musiał okraść męża, gdy leżał pod gruzami. Nie mogę o tym zapomnieć. Dzieci też ciągle powtarzają, że gdy tato umierał, ktoś grzebał mu po kieszeniach i okradł go. Jestem pewna, że w chwili tragedii mąż miał przy sobie około 1,5 tys. zł.
Skomentuj artykuł - Twoje zdanie jest ważne
Czy uważasz, że artykuł zawiera wszystkie istotne informacje? Czy jest coś, co powinniśmy uzupełnić? A może masz własne doświadczenia związane z tematem artykułu?