Prawnicze spory o obywatelskie nieposłuszeństwo
Złe, wadliwe prawo jest też sprzeczne z konstytucją To naturalna konsekwencja hierarchicznej struktury norm i najwyższej pozycji ustawy zasadniczej w systemie źródeł prawa.
Dopiero jeśli zawiodą środki ochrony praw i wolności, czyniąc z tych ostatnich niewątpliwie gołosłowną deklarację, można rozważać akt obywatelskiego nieposłuszeństwa.
Wydawałoby się, że prawnicy są ostatnią grupą społeczną, która zajmie się afirmacją podważania fundamentów prawa. Artykuł Aleksandry Wilczyńskiej ("Obywatelskie nieposłuszeństwo w szlachetnym celu", "Rz" z 25 lutego) dowodzi jednak, że fałszywie pojęta chęć poszukiwania środków ochrony przed złym prawem może okazać się prostą drogą do anarchii.
Autorka uznała za "zbyt radykalne" stwierdzenie, że naruszenie prawa prowadzące do obywatelskiego nieposłuszeństwa musi być "jednoznaczne i bezdyskusyjne". Jednocześnie oczekuje, że za pomocą trudnej do prawnej kwalifikacji "słuszności sprawy" dojdzie do ekskulpacji jednostki występującej przeciwko porządkowi prawnemu. Organem, któremu przyszłoby ocenić wystąpienie tej przesłanki, ma być sąd. (...)
Rzeczpospolita 06.03.2006
Skomentuj artykuł - Twoje zdanie jest ważne
Czy uważasz, że artykuł zawiera wszystkie istotne informacje? Czy jest coś, co powinniśmy uzupełnić? A może masz własne doświadczenia związane z tematem artykułu?