Prawo łaski obala ostateczny wyrok sądu, ale musi istnieć

Ułaskawienie, polegające na całkowitym darowaniu kary lub częściowym złagodzeniu wyroku, jest potrzebne, ale nie można go nadużywać – twierdzą karniści.

Lech Wałęsa ułaskawił 3454 osoby, Aleksander Kwaśniewski – 3295 (I kadencja) i 993 osoby (II kadencja), a Lech Kaczyński 202 osoby – przypomina Rzeczpospolita.

Według karnistów instytucja ułaskawienia jest potrzebna. – To tradycja sięgająca głęboko w przeszłość – mówi Rzeczpospolitej konstytucjonalista prof. Piotr Winczorek. Twierdzi on, że choć ułaskawienie narusza zasadę podziału władzy i obala prawomocny wyrok sądu, to nie należy go likwidować. Prof. Winczorek przestrzega jednak przed nadużywaniem z tej instytucji.

Według prof. Zbigniewa Ćwiąkalskiego prawo łaski powinno funkcjonować, ale absolutnie wyjątkowo. – Spójrzmy choćby na sytuacje, w których gangsterzy, posługując się lewymi zwolnieniami, załatwiają sobie prawo łaski – mówi o nadużyciach Ćwiąkalski.