Tylko do końca stycznia 2008 r. Sejm ma czas na uchwalenie przyszłorocznego budżetu państwa. Na razie posłowie nie mogą rozpocząć prac nad projektem budżetu, bo formalnie go nie ma. A mimo to upływa czas wyznaczony na przyjęcie planu dochodów i wydatków państwa.
(...) Problem w tym, że Sejm nowej kadencji nie może rozpocząć pracy nad tym projektem, bo został on złożony jeszcze w poprzedniej kadencji. Aby wrześniowy projekt budżetu był aktualny, musi go ponownie złożyć rząd.
(...) Wszystko wskazuje na to, że rząd Donalda Tuska przekaże do Sejmu ten sam projekt, który zaakceptował rząd Jarosława Kaczyńskiego. Być może także w Sejmie nie będzie zbyt wielu zmian, głównie z powodu braku czasu.
Dziennik Polski 7.11.2007 r.