Protesty przeciwko liście alertów na GPW
GPW nie zmieni uchwały, która wrzuca do jednego worka spółki „zdrowe" z bankrutami. Emitenci zamierzają bronić swojego wizerunku.
Ludwik Sobolewski, prezes GPW, nie chciał komentować buntu na swoim podwórku. Chodzi o spółki, które w czerwcu mogą wejść w skład „Listy alertów" tylko przez niewielkie obroty. Według naszych informacji w siedzibie giełdy trwały jednak ożywione dyskusje na ten temat. Znamy ich wynik.
(...)— W pewnym sensie właśnie o to chodziło, by nikt nie chciał trafić na tę listę — mówi.
Dodaje, że są środki do tego, by uniknąć takiego wpisu — np. nowa emisja, sprzedaż części akcji przez znaczących akcjonariuszy, split czy umowa z animatorem).
— O tym w głównej mierze będę chciał rozmawiać z zagrożonymi spółkami. Na razie obserwuję, że lista wywołuje bardzo pozytywne zmiany, jeszcze zanim w ogóle zaczęła obowiązywać — uważa prezes GPW.
Skomentuj artykuł - Twoje zdanie jest ważne
Czy uważasz, że artykuł zawiera wszystkie istotne informacje? Czy jest coś, co powinniśmy uzupełnić? A może masz własne doświadczenia związane z tematem artykułu?