Skandal z biegłymi w procesie FOZZ, którzy mimo solennych zapewnień nie dostarczali na czas kluczowej dla sprawy opinii, nie był jedynym, który w ostatnim czasie zdarzył się w naszych sądach. Kilka miesięcy temu z podobnymi problemami borykał się sąd prowadzący sprawę Grzegorza Wieczerzaka, głównego oskarżonego o spowodowanie w PZU Życie strat w wysokości około 173,5 mln zł. Jak radzić sobie z niesolidnymi fachowcami i czy w ogóle są sędziom potrzebni?
Rzeczpospolita 11.04.2005 r.