"Rzeczpospolita" na swych stronach internetowych donosi o planowanej reformie procesu karnego. Oprócz uproszczenia, przyspieszenia procedury, podstawowym założeniem jest ustanowienie procesu bardziej kontradyktoryjnym. W praktyce oznacza to zastąpienie tzw. systemu inkwizycyjnego, w którym to Sąd ustalał istotne dla sprawy okoliczności bardziej bierną rolą sądu, w której ma on oceniać argumenty przedstawione przez strony.
Takie ukształtowanie procesu wywołało obawy, że surowsze wyroki będą dostawać osoby niezamożne, których nie stać na drogich obrońców. Na łamach "Gazety Wyborczej" wypowiedział się na ten temat Michał Pietrzak przewodniczący komisji praw człowieka przy Naczelnej Radzie Adwokackiej, twierdząc, że reformie procesu karnego musi towarzyszyć ustanowienie praw dla ubogich, które "uchroni ich przed dyskryminacją". Wskazuje on także, na konieczność dostosowania stawek obrońców z urzędu do realiów rynku.
Czy uważasz, że artykuł zawiera wszystkie istotne informacje? Czy jest coś, co powinniśmy uzupełnić? A może masz własne doświadczenia związane z tematem artykułu?
-
Janusz Bartkiewic 2013-12-30 13:27:26
Cały system jest chory i jak dotąd nie widać ani lekarza, ani lekarstwa. Każdy proces karny (chociaz nie tylko) winien opierać się na dowodach, których wagę i znaczenia winien ocenic są. Jednakże w naszym systemie to sędzia decyduje, czy dany dowód dopuści do przedstawienia na rozprawie i w ten sposób z góry decyduje o pozycji oskarzonego i jego prawie do obrony. Uważam, że w ten sposób prawo do obrony zostaje rażąco naruszone. Obowiązująca w polskim systemia zasada swobodnej oceny dowodów opiera się na tym, że sąd ocenia dowody i wyciąga z nich wnioski według swego przekonania (a raczej "widzimisię"), nie będąc skrępowany w tym przedmiocie regułami dowodowymi. Zasada ta daje nieograniczone prawo do naruszeń praw oskarzonego, co polska rzeczywistośc sądowa każdego dnia daje nizliczone przyklady. Nagminnie naruszana jest również zasada in dubio pro reo (nie dające się rozstrzygnąć wątpliwości rozstrzyga się na korzyść oskarżonego)przez to, że sądy uznają i interpretują ją dowolnie. Powoduje to, że w jednym sądzie prawo to jest respektowane, a w innym nie. A ponieważ sądy nie są związane wyrokami inych sądów (nawet najwyższego), to zasada in dubio pro reo jest jak piłka plazowa, która często leci nie tam gdzie powinna, a tam, gdzie ja wiatr zepchnie. Nie mniej jednak zniesienie systemu inkwizycyjnego doprowadzi do tego, że bez drogiego adwokata, w sądzie nie będzie szans na sprawiedliwą i praworządną ocenę. Przerobilismy to w sadach cywilnych, gdzie strona bez adwokata nie ma co liczyć na to, iż sąd wskaże na prawa strony lub obowiązujaće przepisy. I tak jak w prawie cywilnym, w sądzie karnym to oskarzony będzie musiał udowadniać swoją niewinność, a nie jak do tej pory, wina musiała być mu wykazana i udowodniona. Zdaje się, że i w procesie karnym zacznie obowiązywać zasada, że że ciężar dowodu co do faktu spoczywa na stronie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne. I to będzie już totalny koniec sprawiedliwości, co niechybnie już się zbliża wielkimi krokami.
-
Chodzacy PARAGRAF 2013-12-30 05:12:59
Najistotniejsza sprawa a kazdym procesie karnym czy cywilnym sa DOWODY.Jezeli w dniu dzisiejszym DOWODY nie sa wiazace dla sadu i prokuratury to o czy tu mowic.Sa sytuacje prawne , ze DOWODY w aktach sprawy przecza wyrokowi, wyrok jest prawomocny i nie podlega WZRUSZENIU ani przez Ministra Sprawiedliwosci czy Prokuratora Generalnego { czego nie bylo w okresie KOMUNIZMU - PRL-u }.Ta sytuacja pozbawia kazdego POLAKA PRAWA do obrony w dniu dzisiejszym...taki mamy stan prawny ,OWOC pracy po PRL-owskich RZADOW w wolnej Polsce.W takim przypadku nawet adwokat nie pomoze i po co isc do sadu,jak to nie sad....
Skomentuj artykuł - Twoje zdanie jest ważne
Czy uważasz, że artykuł zawiera wszystkie istotne informacje? Czy jest coś, co powinniśmy uzupełnić? A może masz własne doświadczenia związane z tematem artykułu?