Minister finansów Mirosław Gronicki zaproponował w przyszłym roku najwyższy możliwy deficyt - 32,6 mld zł - na jaki możemy sobie pozwolić bez narażania się na reperkusje Unii Europejskiej. PO obiecuje, że jak wygra wybory, obniży deficyt do 30 mld zł.
Zgodnie z projektem ustawy budżetowej, do którego dotarła "Gazeta", przyszłoroczny deficyt ma wynieść 32,575 mld zł przy dochodach 189,228 mld zł i wydatkach 221,803 mld zł.
W ostatniej chwili minister finansów musiał załatać dziurę w dochodach w wysokości 3,3 mld zł spowodowaną uchwaleniem przez Sejm zwrotu VAT-u na materiały budowlane oraz dodatkowymi wydatkami na Fundusz Stypendialny.
Gazeta Wyborcza, 07.09.2005