Syndyk też pójdzie do sądu gospodarczego

W pewnej sprawie Sąd Rejonowy oddalił powództwo syndyka masy upadłości przeciwko pozwanemu - przedsiębiorcy, gdyż zastosował rygory obowiązujące w postępowaniu w sprawach gospodarczych. Syndyk wniósł apelację. Sąd odwoławczy powziął wątpliwości, czy taka sprawa rzeczywiście jest sprawą gospodarczą, i przedstawił je do rozstrzygnięcia Sądowi Najwyższemu, który w odpowiedzi podjął uchwałę:

Sprawa ze stosunków cywilnych z powództwa syndyka masy upadłości przedsiębiorcy przeciwko innemu przedsiębiorcy - w zakresie prowadzonej przez tych przedsiębiorców działalności gospodarczej -jest sprawą gospodarczą w rozumieniu art. 479[1] § 1 k.p.c.

SN w uzasadnieniu zwrócił uwagę, iż sprawa została wszczęta przed zmianą brzmienia przepisu art. 479[1] § 1 k.p.c. (obecnie stanowi on, że zaprzestanie prowadzenia działalności gospodarczej przez którąkolwiek ze stron stosunku cywilnego po jego powstaniu nie ma znaczenia dla stosowania przepisów o postępowaniu w sprawach gospodarczych), dlatego też zajął się wykładnią tego przepisu w brzmieniu poprzednim.

Porady prawne

SN zauważył, że sytuacja syndyka w procesie jest szczególna. Nie jest niczyim zastępcą bezpośrednim, lecz osobą pełniącą funkcję organu urzędowego. Działa w imieniu własnym, z mocy "własnego prawa", ale skutki podejmowanych przez niego czynności wchodzących w zakres zarządzania masą upadłości dotyczą upadłego. Tylko formalnie zatem stroną w procesie jest syndyk (on działa w procesie), ale materialnie stroną nadal jest upadły (to upadły jest stroną np. umowy, a nie syndyk). Ograniczenie funkcji syndyka - pisze SN - tylko do procesowych aspektów strony zyskuje dodatkowe uzasadnienie w postępowaniu w sprawach gospodarczych, które są ściśle związane z obrotem gospodarczym; pozostawienie ich poza właściwością sądów gospodarczych oraz poza postępowaniem odrębnym kolidowałoby z przyjętymi rozwiązaniami ustrojowymi, zwłaszcza że wszystkie sprawy z zakresu prawa upadłościowego i naprawczego są definiowane jako sprawy gospodarcze należące do kompetencji sądów gospodarczych (art. 2 ust. 2 pkt 6 ustawy z dnia 24 maja 1989 r.). Upadły nie ma też wyboru co do tego, czy syndyk go będzie reprezentował, czy nie - jest to rozwiązanie narzucone przez ustawę. Dlatego o charakterze sprawy jako gospodarczej w aspekcie podmiotowym decyduje status upadłego: jeżeli jest on przedsiębiorcą, ten element definicji sprawy gospodarczej zostaje spełniony.

Dalej SN zastrzegł, że cele upadłości nie sprzeciwiają się traktowaniu upadłego jak każdego innego przedsiębiorcy. Co prawda upadłość likwidacyjna zmierza do wygaszenia działalności gospodarczej, ale nadal upadły spełnia wszystkie warunki (zawodowy, zorganizowany charakter, uczestnictwo w obrocie) wymagane do tego, by uznać jego działalność właśnie za działalność gospodarczą.

Istotnym jest, że mogą zdarzyć się sprawy z powództwa syndyka wytoczone przeciwko innemu przedsiębiorcy, które nie będą mogły być uznane za sprawy gospodarcze. Będą to sprawy, których podłożem nie jest działalność gospodarcza, oraz te, w których syndyk nie występuje w miejscu upadłego, lecz działa na rzecz ogółu wierzycieli (np. powództwo syndyka przeciwko innemu przedsiębiorcy o uznanie za bezskuteczną czynności zdziałanej przez upadłego).

Uchwała Sądu Najwyższego z dnia 27 czerwca 2008 roku, sygn. akt III CZP 4/08


Zespół
e-prawnik.pl

Skomentuj artykuł - Twoje zdanie jest ważne

Czy uważasz, że artykuł zawiera wszystkie istotne informacje? Czy jest coś, co powinniśmy uzupełnić? A może masz własne doświadczenia związane z tematem artykułu?


Masz inne pytanie do prawnika?

 

Komentarze

    Nie dodano jeszcze żadnego komentarza. Bądź pierwszy!!

Potrzebujesz pomocy prawnej?

Zapytaj prawnika