Trudne egzaminy na aplikację

Z zebranych na gorąco relacji zdających wynika, że tegoroczne testy były trudniejsze niż w 2007 r. Potwierdziły się przypuszczenia, według których tak miało być głównie z powodu bardzo dobrych wyników ubiegłorocznych. Efektem była wielka liczba aplikantów i wołanie korporacji, które alarmowały, że jeśli taki nabór się powtórzy, nie zdołają przeszkolić mas kandydatów do zawodu.

Zdało od 20 do 30 proc.- Było trudniej niż rok temu, kiedy testy były wyjątkowo łatwe. Moim zdaniem poziom trudności tegorocznych testów na aplikacje radcowską i adwokacką był zbliżony do tego z 2006 r. - powiedziała „Rz" Iwona Kujawa, dyrektor Departamentu Nadzoru nad Aplikacjami w Ministerstwie Sprawiedliwości.

(...)Tak jak w ubiegłych latach, kandydaci podkreślali bardzo szeroki zakres pytań testowych. - Materiał do egzaminu był ogromny, a do tego szczegółowe pytania z różnych dziedzin prawa, stosunkowo dużo z administracyjnego, a mniej z kodeksów, czyli z podstawowych gałęzi prawa - relacjonowali zdający do korporacji adwokackiej i radcowskiej.

Kłopoty sprawiały specjalistyczne dziedziny prawa: podatki, prawo finansowe i dewizowe, europejskie, konkurencji, zamówień publicznych, a nawet pocztowe. - Do tego pytano o bardzo szczegółowe kwestie, np. kto nakłada karę za zanieczyszczenie środowiska - zżymali się kandydaci na adwokatów i radców.

Rzeczpospolita 22.09.2008 r.