(...)Pomysł jest prosty: osoby skazane na niskie wyroki – do pół roku więzienia – mogłyby przez pięć dni w tygodniu normalnie pracować lub uczyć się, wracając na noc do swych domów. W każdą sobotę skazani mieliby obowiązek meldować się w wyznaczonych zakładach karnych i tam przez weekend odbywać kary jak inni więźniowie.
(...)Pomysł Ministerstwa Sprawiedliwości ma pełne poparcie premiera Jarosława Kaczyńskiego, który wymieniał zmiany w kodeksie karnym wykonawczym jako jedne z najważniejszych dla swego rządu.
Życie Warszawy 31.08.2006 r.