Wszyscy będą pracować na czas nieokreślony?
Komisja Europejska chce skończyć z podziałem na umowy o pracę na czas stały i określony.
Obowiązywałaby jednolita umowa na czas nieokreślony z wystarczająco długimi okresami próbnymi. Dzięki nim pracodawca mógłby sprawdzić, czy dana osoba ma predyspozycje do pracy na danym stanowisku – pisze Gazeta Prawna.
Korzyść dla pracowników ma być taka, że nie musieliby już latami pracować na podstawie kontraktów, które nie gwarantują stałego zatrudnienia i utrudniają np. skorzystanie z kredytów.
Gdyby propozycje Komisji Europejskiej weszły w życie, pracownicy byliby zatrudnieni na podstawie jednolitej, stałej umowy o pracę i wraz ze stażem pracy stopniowo zyskiwaliby kolejne uprawnienia pracownicze: prawo do odprawy pieniężnej, dłuższe okresy wypowiedzenia czy możliwość przywrócenia do pracy w razie bezprawnego zwolnienia.
Zastąpienie dwóch dotychczasowych rodzajów umów o pracę jednym wzorem może jednak stwarzać problemy.
– Całkowite usunięcie kontraktów na czas określony wydaje się mało realne. Oczywiście dzięki nim pracodawca może sprawdzić, czy dana osoba może być zatrudniona na stałe, ale przede wszystkim zawiera się je, gdy wymaga tego charakter pracy, czyli np. do prac dorywczych, realizacji danego projektu itp. Jednolita umowa na czas nieokreślony nawet z długimi okresami próbnymi nie spełni tego celu – mówi Gazecie Prawnej prof. Jerzy Wratny z Instytutu Pracy i Spraw Socjalnych.
Skomentuj artykuł - Twoje zdanie jest ważne
Czy uważasz, że artykuł zawiera wszystkie istotne informacje? Czy jest coś, co powinniśmy uzupełnić? A może masz własne doświadczenia związane z tematem artykułu?