Źle prowadzona polityka prorodzinna
Od dziesięciu miesięcy rząd prowadzi politykę prorodzinną, ale swoim przykładem jak dotąd mało kogo zaraził. W rezultacie czteroosobowej rodziny często nie stać na wspólne zwiedzanie zoo lub wejście na gminny basen. W innych krajach bywa inaczej. Aleksandra Taraśkiewicz z Lokalnej Organizacji Turystycznej w Ustce wpadła na pomysł, jak pomóc odpoczywającym nad Bałtykiem rodzicom. W sierpniu otworzyła na plaży przedszkole, w którym można pod opieką zostawić dziecko. Cena 8 zł za godzinę. Prasa pisała o tym z zachwytem, choć wiadomo, że podobne usługi nad Morzem Śródziemnym to od dawna rutyna. Biura podróży, zabiegając o względy polskich rodzin, zapewniają im różne ułatwienia. Hotele są przygotowane na wizyty małych gości - zajmują się nimi mówiące po polsku opiekunki. Do dwuosobowego pokoju bez problemu można zamówić dostawkę. Do tego dochodzą rodzinne ulgi. Za dzieci płaci się często połowę ceny pobytu, a bywa, że jedynie za przelot.
Skomentuj artykuł - Twoje zdanie jest ważne
Czy uważasz, że artykuł zawiera wszystkie istotne informacje? Czy jest coś, co powinniśmy uzupełnić? A może masz własne doświadczenia związane z tematem artykułu?