Żołnierze składają rezygnacje z pracy
Mundurowi obawiają się obcięcia odpraw emerytalnych.
Żołnierz, który rezygnuje z pracy może teraz liczyć na: do sześciu pensji odprawy (w zależności od stażu pracy), pieniądze za niewykorzystany urlop (do trzech lat wstecz), przez rok od odejścia dostaje normalne uposażenie, a dopiero potem emeryturę – pisze Gazeta Wyborcza.
Dziennik przypomina też, że wojskowym emerytem można zostać już po 15 latach służby (otrzymuje się wtedy 40 procent wyliczonej emerytury). W sumie na żegnając się z armią podoficer może uzbierać nawet kilkadziesiąt tys. zł.
Utraty takich przywilejów obawiają się żołnierze. Według MON wojskowi, którzy złożyli rezygnacje, wpadli w panikę. Na stronach internetowych wszystkich rodzajów wojsk resort zapewnia, że ewentualne zmiany w systemie emerytalnym nie obejmą żadnego z obecnie służących żołnierzy.
- MON nie planuje i nie przygotowuje żadnych zmian dotychczasowych zasad naliczania wysokości należności przysługujących żołnierzom w związku z zakończeniem służby wojskowej oraz odpraw mieszkaniowych – cytuje komunikat Gazeta Wyborcza.
Skomentuj artykuł - Twoje zdanie jest ważne
Czy uważasz, że artykuł zawiera wszystkie istotne informacje? Czy jest coś, co powinniśmy uzupełnić? A może masz własne doświadczenia związane z tematem artykułu?