Uderzenie wózka sklepowego w samochód na parkingu

Dzień dobry
Po wyjściu ze sklepu biedronka na parkingu zauważyłem wózek sklepowy obok swojego samochodu. Stał metr od nadkola, na którym zauważyłem rysę kilak centymetrów... Wróciłem do sklepu aby porozmawiać o odpowiedzialności firmy. Odesłano mnie na infolinię... Na infolinii zgłosiłem szkodę ale przez kilka miesięcy odzew zerowy. W grudniu otrzymałem mail abym opisał okoliczności, zrobił zdjęcia, jakie mam żądania... Wszystko opisałem i po 4 miesiącach otrzymałem odpowiedź... że to nie ich wina, że nie jestem w stanie udowodnić, że to nie inny klient... i zgodnie art 415 KC nie wykazałem winy sprawcy.. Odpowiedź otrzymałem od sklepu.
Pytanie czy ten temat nie powinien być rozpatrywany przez ubezpieczyciela? Czy obowiązuje 30 dni na odpowiedź? Co mogę zbić aby w inny sposób załatwić tą sprawę? Czy nie ma innych możliwości?