Atak hakera? Prezydent ogłosi stan wojenny
Prawa obywateli zostaną ograniczone, gdy elektroniczne ataki zagrożą funkcjonowaniu państwa.
Bronisław Komorowski podpisał nowelizację przepisów o stanie wojennym. - To potrzebna ustawa, na którą czeka nie tylko polski system obrony, system bezpieczeństwa, obrony przed zagrożeniami, ale też system natowski – podkreślił prezydent. Przypomniał też, że ustawa była jego inicjatywą, a projekt zmian powstał w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego.
Dokument wprowadza do polskiego prawa pojęcie cyberprzestrzeni. Według definicji jest to przestrzeń przetwarzania i wymiany informacji, tworzona przez systemy teleinformatyczne. Na zagrożenia, pochodzące ze świata wirtualnego, prezydent będzie mógł zareagować wprowadzeniem stanu wojennego, wyjątkowego lub klęski żywiołowej.
- Ataki takie mogą być niezwykle groźne, bowiem w ich efekcie może dojść do poważnych zakłóceń w funkcjonowaniu państwa, w tym jego struktur i gospodarki. Musimy być przygotowani zarówno na odparcie takich ataków jak i zwalczanie jego skutków – zaznaczają autorzy zmian.
Przyjęcie nowych przepisów nie oznacza jednak, że po każdym ataku hakerów prezydent będzie po nie sięgał. Chodzi o sytuacje krytyczne, gdy cyberprzestępczość, cyberwojna lub elektroniczny terroryzm zagrożą naszemu państwu.
Kiedy prezydent zareaguje na cyberatak?
Stanie się tak wówczas, gdy będzie to celowe działanie godzące w niepodległość, niepodzielność terytorium czy ważny interes gospodarczy Polski. Ponadto chodzi o działania, których celem jest uniemożliwienie albo poważne zakłócenie normalnego funkcjonowania naszego kraju.
Do tych ostatnich zaliczymy z pewnością ataki na strony internetowe instytucji państwowych – oczywiście takie, które mogłyby w jakimś stopniu sparaliżować Polskę. Może to nastąpić przykładowo po ataku na stronę e-sądu i inne struktury sądownictwa, które coraz szybciej przenoszą się do świata wirtualnego.
Autorzy zmian podkreślają też, że cyberatak może być przyczyną katastrofy naturalnej. W jaki sposób? Jeśli doprowadzi do awarii technicznej, której następstwem będzie np. wybuch w elektrowni atomowej lub pęknięcie tamy rzecznej. Wówczas możliwe będzie wprowadzenie stanu klęski żywiołowej.
Stan nadzwyczajny – co to oznacza dla obywateli?
Autorzy zmian zaznaczają, że ustawa nie wprowadza żadnych nowych, dodatkowych ograniczeń praw obywatelskich w związku z wprowadzeniem stanu nadzwyczajnego z powodu cyberzagrożeń.
Przypominamy, że wprowadzenie stanu wojennego może oznaczać np. cenzurowanie prasy, kontrolowanie przesyłek, przeszukiwanie mieszkań czy zakaz wychodzenia na ulice w określonych godzinach.
W przypadku stanu wyjątkowego rząd może natomiast m.in. zawiesić prawo do organizowania i przeprowadzania wszelkiego rodzaju zgromadzeń lub zrzeszania się i strajkowania. Najmniej ograniczeń przewiduje wprowadzenie stanu klęski żywiołowej. Jednak i tutaj można zakazać np. strajków, wolności poruszania się czy organizowania imprez masowych.
Dariusz Madejski, e-prawnik.pl
Skomentuj artykuł - Twoje zdanie jest ważne
Czy uważasz, że artykuł zawiera wszystkie istotne informacje? Czy jest coś, co powinniśmy uzupełnić? A może masz własne doświadczenia związane z tematem artykułu?