Będą zmiany w Prawie prasowym?
Rządowy projekt ustawy o zmianie ustawy Prawo prasowe, przygotowany przez ministra kultury i dziedzictwa narodowego, przewiduje zmiany przepisów dotyczących autoryzacji. Proponowana nowelizacja wprowadzi także regulacje "dekomunizacyjne".
Jakie zmiany przepisów dotyczących autoryzacji zaproponowano?
Rząd argumentuje, iż zmiany te są konieczne, bo Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu w wyroku wydanym w 2011 r. uznał, że polskie przepisy dotyczące autoryzacji są niezgodne z Europejską Konwencją Praw Człowieka i naruszają zasady funkcjonowania społeczeństwa demokratycznego, w którym wolność słowa jest wartością nadrzędną.
Trybunał w Strasburgu rozpoznawał skargę wniesioną przez Jerzego Wizerkaniuka, redaktora naczelnego „Gazety Kościańskiej”, który opublikował w niej wywiad z jednym z posłów bez jego wyraźnej zgody. Doszło do postępowania sądowego przeciwko dziennikarzowi, które zostało warunkowo umorzone na rok, ale sąd nakazał mu zapłatę 1000 zł na cel społeczny. Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu stwierdził jednak, że sankcja nałożona na dziennikarza za publikację tekstu bez autoryzacji była nadmierna i nieproporcjonalna.
Trybunał uznał, że przepisy polskiej ustawy dają osobom, z którymi przeprowadzono wywiad „nieograniczone prawo zapobiegania opublikowaniu przez dziennikarza wywiadu uznanego za kłopotliwy lub niepochlebny, niezależnie od tego jak jest prawdziwy lub dokładny”. Dodatkowo stwierdził, że polskie regulacje „mogą sprawić, iż dziennikarze będą unikać stawiania wnikliwych pytań z obawy, że ich rozmówca może później zablokować publikację całego wywiadu odmawiając autoryzacji lub wybierać rozmówców uznanych za współpracujących, ze szkodą dla jakości debaty publicznej”. Trybunał zwrócił też uwagę na brak terminów, w których autoryzacja powinna być dokonana. Podkreślił, że „wiadomość jest towarem łatwo ulegającym popsuciu i opóźnienie jej publikacji, nawet przez krótki okres, może pozbawić ją całkowitej wartości i zainteresowania nią”.
Z tych względów zaproponowano rozwiązania, które dostosują polskie prawo prasowe do wyroku Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.
Autoryzacja została wprowadzona do prawa prasowego w czasach PRL. Na jego podstawie dziennikarz nie może odmówić osobie udzielającej informacji, autoryzacji dosłownie cytowanej wypowiedzi, jeśli nie była ona uprzednio publikowana. Ustawa nie zawiera terminów na dokonanie autoryzacji. Naruszenie wymogu autoryzacji (odmowa lub jej nieprawidłowe przeprowadzenie) uznano w niej za przestępstwo, za które grozi kara grzywny lub ograniczenia wolności.
W proponowanych przepisach utrzymano zasadę, że dziennikarz nie może odmówić osobie udzielającej informacji, autoryzacji dosłownie cytowanej wypowiedzi. Nadal autoryzacji nie będzie wymagała wypowiedź, która została opublikowana. Dodano natomiast przepis, zgodnie z którym dziennikarz nie będzie musiał uzyskiwać autoryzacji wypowiedzi wygłoszonej publicznie, np. podczas konferencji prasowej lub innego wystąpienia publicznego. Dziennikarz będzie musiał informować osobę udzielającą informacji o prawie do autoryzacji dosłownie cytowanej wypowiedzi. Osoba, która będzie chciała skorzystać z tego prawa, musi zgłosić dziennikarzowi żądanie autoryzacji wypowiedzi – niezwłocznie po jej udzieleniu.
Nowe prawo będzie wskazywało terminy na dokonanie autoryzacji. W przypadku udzielania wypowiedzi dla dziennika jej autor miałby na autoryzację 6 godzin od momentu jej udzielenia. W przypadku wypowiedzi dla czasopisma termin ten będzie dłuższy i wyniesie 24 godziny. Jeżeli nie dojdzie do przekazania autoryzacji w tych terminach, dziennikarz będzie mógł uznać, że rozmówca nie ma żadnych zastrzeżeń do tekstu i zgadza się na jego publikację w brzmieniu przez niego przedstawionym. Dzięki tym przepisom nie będzie dochodziło do nieuzasadnionego przedłużania procedury autoryzacji, a tym samym blokowania przez rozmówcę publikacji tekstu w prasie.
Nowelizacja wprowadzi także przepisy, które mają chronić dziennikarzy przed wprowadzaniem przez rozmówców – w ramach autoryzacji – znaczących zmian w już udzielonych wypowiedziach lub wywiadach. Autoryzacją nie będzie przedstawianie przez osobę udzielającą informacji nowych pytań lub odpowiedzi albo nowych informacji, a także zmian kolejności wypowiedzi w autoryzowanym tekście przewidzianym do publikacji w prasie. W takiej sytuacji dziennikarz będzie mógł opublikować wypowiedź w pierwotnej wersji.
Według proponowanych przepisów, brak autoryzacji nie będzie przestępstwem – będzie wykroczeniem. Oznacza to, że dziennikarz nie będzie ponosił już odpowiedzialności karnej, czyli jest to złagodzenie sankcji za brak autoryzacji. Publikowanie wypowiedzi bez umożliwienia osobie udzielającej informacji dokonania autoryzacji będzie podlegać karze grzywny. Żadnej odpowiedzialności nie poniesie dziennikarz, który wprawdzie nie umożliwi dokonania autoryzacji, ale opublikuje cytaty, zgodnie z udzieloną wypowiedzią. Rozwiązanie to zwiększy poziom pewności prawnej dziennikarzy.
Przed wejściem nowych przepisów w życie mają obowiązywać dotychczasowe regulacje. Chodzi o to, żeby nie wprowadzać chaosu ponownym wszczynaniem już rozpoczętych procedur autoryzacyjnych.
Jakie regulacje "dekomunizujące" przewidziano?
Do projektu nowelizacji ustawy Prawo prasowe wprowadzono także regulacje "dekomunizujące".
Przede wszystkim nowelizacja ma uchylić przepisy dotyczące realizowania przez dziennikarza ogólnej linii programowej, określonej w statucie lub regulaminie redakcji. Powszechnie uznaje się, że obowiązek podporządkowywania się dziennikarza preferencjom ideowym obowiązującym w redakcji, stanowi ograniczenie wolności słowa i jego wolności do wykonywania obowiązków, zgodnie z własnym sumieniem. Możliwość rozwiązania stosunku pracy w przypadku wyrażania przez dziennikarza własnych poglądów i korzystania z prawa do swobodnej wypowiedzi narusza art. 54 Konstytucji RP (chodzi o zapis, że każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji).
Projekt zakłata też uchylenie przepisów dotyczących Rady Prasowej. Obowiązująca ustawa mówi o Radzie Prasowej, której członkowie powoływani są przez premiera. Mimo obowiązywania tej regulacji, w praktyce Rada Prasowa od dawna nie funkcjonuje – ostatnia została powołana w 1985 r., a po zakończeniu kadencji w 1988 r., nigdy więcej jej nie reaktywowano.
Wskazano, że redaktorem naczelnym dziennika lub czasopisma nie może być osoba skazana za najcięższe przestępstwa przeciwko interesom Polski.
Kiedy nowelizacja ma zacząć obowiązywać?
Po pomyślnej drodze legislacyjnej, nowe przepisy mają obowiązywać po 14 dniach od daty ich ogłoszenia w Dzienniku Ustaw.
Skomentuj artykuł - Twoje zdanie jest ważne
Czy uważasz, że artykuł zawiera wszystkie istotne informacje? Czy jest coś, co powinniśmy uzupełnić? A może masz własne doświadczenia związane z tematem artykułu?