Celnicy apelują, by odwołać zabijanie psów

Minister finansów podpisał zarządzenie pozwalające na eutanazję czworonogów, którymi nikt nie chce się zaopiekować.

Związkowcy ze służby celnej przypominają, że zwierzę, jako istota żyjąca, zdolna do odczuwania cierpienia, nie jest rzeczą. Człowiek jest mu winien poszanowanie, ochronę i opiekę. Tak stanowi art. 1 ustawy o ochronie zwierząt.

Najnowsze zarządzenie resortu finansów przewiduje natomiast, że psy, które nie są już wykorzystywane w służbie (z różnych przyczyn) mogą być usypiane. Celnicy zauważają też, że dokument nie przewiduje objęcia ochroną i opieką psów, których zwolniono ze służby.

- Pies może zostać wycofany ze służby nawet gdy jest zdrowy, ale np. jest za stary, utraci węch, wzrok, słuch, zajdzie konieczność nowego przeszkolenia. Jeżeli przewodnik nie będzie mógł podjąć opieki, nie znajdzie się inny zainteresowany wykorzystaniem psa, nikt nie zechce go kupić, to Dyrektor Izby Celnej musi przekazać psa do punktu weterynaryjnego w celu eutanazji – czytamy w apelu.

Celnicy podkreślają, że są to zwierzęta starannie wyselekcjonowane, wyszkolone, bardzo inteligentne, które rozumieją i czują. – Wydawałoby się, że skoro z nawiązką zapracowały na swoje utrzymanie, to Służba Celna zapewni im przynajmniej budę i miskę karmy na zasłużonej emeryturze – twierdzą związkowcy.

Możliwość eutanazji zakłada zarządzenie z dnia 23 listopada w sprawie szkolenia przewodników psów służbowych i psów służbowych w Służbie Celnej oraz utrzymania tych psów. Celnicy podkreślają, że dokument ma charakter polecenia służbowego, które dyrektor ma obowiązek wykonać. Według związkowców polecenie ministra łamie ustawę o ochronie zwierząt, która reguluje przypadki ich uśmiercenia.

Dariusz Madejski, e-prawnik.pl