Definicja korupcji zostanie zlikwidowana
Według Trybunału Konstytucyjnego definicja korupcji – zawarta w ustawie o CBA – jest zbyt szeroka i skomplikowana oraz godzi w swobodę działalności gospodarczej. Sędziowie podważyli również przepisy o gromadzeniu przez CBA tzw. danych wrażliwych.
Posłowie wysłuchają dziś pierwszego czytania projektu nowelizacji ustawy o Centralnym Biurze Antykorupcyjnym. Szykowane przez rząd zmiany są odpowiedzią na wyrok Trybunału Konstytucyjnego z dnia 23 czerwca 2009 roku (K 54/07).
CBA obejdzie się bez korupcji
Według Trybunału ustawowa definicja korupcji jest zbyt ogólna. Sędziowie zarzucili jej również nielogiczność, nadmierne skomplikowanie oraz stwierdzili, że objęcie działalności w sektorze prywatnym pojęciem korupcji, bez zawężenia tego określenia, może naruszać korzystanie z wolności działalności gospodarczej.
Zgodnie z podważoną definicją za zjawisko korupcyjne można uważać bowiem czynności polegające na wymianie korzyści, których stronami są "zwykli" przedsiębiorcy. Według prawa są oni potencjalnie osobami skorumpowanymi, nawet gdy działają wyłącznie między sobą, bez zaangażowania funkcjonariuszy publicznych.
W nowelizacji ustawy o Centralnym Biurze Antykorupcyjnym zrezygnowano więc z definiowania korupcji i działalności godzącej w interes ekonomiczny państwa. W uzasadnieniu dokumentu czytamy, że „w świetle aktualnego stanu prawnego nie jest możliwe takie sformułowanie definicji, która nie byłaby w dalszym ciągu narażona na zarzut niekonstytucyjności”.
Rząd zapewnia, że likwidacja definicji nie wpłynie na zakres zadań wykonywanych przez CBA. W uzasadnieniu noweli podkreślono, że właściwość tej służby specjalnej została bardzo precyzyjnie i ściśle określona w art. 2 ust. 1 pkt. 1 ustawy, gdzie zostały wymienione konkretne przestępstwa, których rozpoznawanie i ściganie należy do właściwości Biura.
Pełnomocnik skontroluje wrażliwe dane
Według Trybunału Konstytucyjnego zawarte w ustawie o CBA przepisy o gromadzeniu danych wrażliwych są zbyt szerokie i nadmiernie ingerują w prywatną sferę obywateli. Sędziowie zauważyli, że przetwarzanie takich danych nie jest na bieżąco kontrolowane – rodzi to ryzyko wykorzystania ich w celach pozaustawowych.
W nowelizowanej ustawie znalazł się zapis, który ma rozwiązać ten problem. Rząd zaproponował powołanie pełnomocnika, który zająłby się kontrolą przetwarzanych przez CBA danych osobowych.
Pełnomocnikiem ma zostać jeden z funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Zostanie on wybrany przez szefa tych służb. Odwołanie pełnomocnika nie będzie natomiast możliwe bez zgody prezesa Rady Ministrów.
W projekcie czytamy, że w ramach nadzoru „pełnomocnik będzie prowadził rzetelną, obiektywną i niezależną kontrolę prawidłowości przetwarzania przez CBA danych osobowych, a w szczególności ich przechowywania, weryfikacji i usuwania”.
W przypadku naruszenia przepisów ustawy oraz przepisów o ochronie danych osobowych pełnomocnik musiałby podjąć działania zmierzające do wyjaśnienia okoliczności tego naruszenia, zawiadamiając o tym niezwłocznie prezesa Rady Ministrów i szefa CBA.
Nowelizacja zobowiązuje również pełnomocnika do przygotowywania rocznych sprawozdań ze swojej działalności. Będzie ono przedstawiane prezesowi Rady Ministrów za pośrednictwem szefa CBA.
Dariusz Madejski, e-prawnik.pl
Skomentuj artykuł - Twoje zdanie jest ważne
Czy uważasz, że artykuł zawiera wszystkie istotne informacje? Czy jest coś, co powinniśmy uzupełnić? A może masz własne doświadczenia związane z tematem artykułu?