Po Szczycie Rady Europejskiej w Brukseli
Sukces polskiego rządu w Brukseli
Sukcesem zakończył się dwudniowy szczyt Rady Europejskiej w Brukseli. Postulaty polskiego rządu w sprawie ostatecznego kształtu pakietu energetyczno-klimatycznego zostały spełnione. W latach 2013-2020 Polska, w ramach wynegocjowanego pakietu, zyskuje ok. 60 mld zł na m.in. modernizację energetyki. Ponadto, od 2013 r. Polska będzie miała prawo nawet do 70 proc. bezpłatnych uprawnień do emisji CO2.
Najtrudniejsza część negocjacji dotyczyła sfinansowania kosztownego procesu przechodzenia z energetyki opartej na węglu na inne, korzystniejsze dla klimatu, formy pozyskiwania energii elektrycznej. Zgodnie z ustaleniami szczytu w Brukseli, Polska będzie mogła wydać na modernizację energetyki ok. 60 mld zł. Z wyliczeń rządowych ekspertów wynika, że tyle będą warte dodatkowe uprawnienia dla Polski. W latach 2012-2019 polskie elektrownie będą mogły dostawać nawet 70 proc. darmowych uprawnień do emisji. Będą one stopniowo zmniejszane aż do 2020 roku kiedy wejdzie obowiązek zakupu 100 proc. uprawnień.
Wynegocjowane przez rząd warunki są wielką, mierzoną w dziesiątkach miliardów złotych - szansą na modernizację naszej energetyki, tak aby w roku 2020 Polska miała tak nowoczesną energetykę, że będziemy w stanie sprostać tym najtrudniejszym wyzwaniom pakietu klimatyczno-energetycznego - mówił premier Donald Tusk po zakończonym szczycie.
- Ciesząc się z tego, co udało się osiągnąć jednocześnie wiemy, że od dzisiaj rozpoczyna się prawdziwa wielka batalia o unowocześnienie naszej energetyki - dodał Tusk.
Premier podkreślił, że zawarte w Brukseli porozumienie nie byłoby możliwe gdyby nie osobiste zaangażowanie prezydenta Sarkozy'ego. - Jego postawa, gotowość do zrozumienia na czym polega problem państw innych niż Francja czy kraje skandynawskie okazała się kluczem do sukcesu - powiedział szef polskiego rządu.
Szef polskiego rządu zwrócił też uwagę na znaczenie koalicji państw, które tak, jak Polska zgłaszały sprzeciw wobec rozwiązań zawartych w propozycji pakietu, w wypracowaniu ostatecznego kształtu pakietu. - Sojusz umożliwił nam skuteczne negocjowanie poszanowania zasady solidarności europejskiej - powiedział premier Donald Tusk - Bardzo wielu obserwatorów wątpiło, że ta solidarność państw słabszych wytrzyma próbę czasu. Ona wytrzymała próbę czasu.
Źródło: http://www.kprm.gov.pl/
Udział Prezydenta RP w posiedzeniu Rady Europejskiej
11 grudnia 2008 r. Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Lech Kaczyński udał się do Brukseli na dwudniowe posiedzenie Rady Europejskiej.
Po przybyciu Prezydent RP wziął udział w spotkaniu szefów państw i rządów państw Unii Europejskiej z przewodniczącym Parlamentu Europejskiego G. Pötteringiem.
Następnie wziął udział w I sesji roboczej Rady Europejskiej.
W godzinach wieczornych Prezydent Lech Kaczyński uczestniczył w obiedzie roboczym szefów państw i rządów.
12 grudnia 2008 r. Prezydent RP wziął udział w II sesji roboczej Rady Europejskiej, po zakończeniu której odbyła się wspólna z Premierem Donaldem Tuskiem konferencja prasowa.
Prezydent Lech Kaczyński zwracając się do dziennikarzy powiedział:
"Jak wiadomo październikowa komisja posiedzenia Rady Europejskiej zakończyła się polskim sukcesem w tym sensie, że została zachowana zasada jednomyślności w sprawie pakietu klimatycznego, a decyzja została przeniesiona na ten szczyt, który przed chwilą się skończył.
Skończył się on niewątpliwie naszym sukcesem w ramach tych możliwości, które są realne. Działamy w warunkach konieczności pogodzenia dwudziestu siedmiu państw i ich interesów, które nie zawsze są zgodne. Uzyskaliśmy bardzo dużo - o tym będzie mówił, jak sądzę, Pan Premier i jego współpracownicy, bo to jest istotnie sprawa przede wszystkim rządu.
Natomiast w sprawie Traktatu Lizbońskiego w istocie była to dyskusja z Irlandią. Irlandczycy postawili pewne warunki, które w zasadzie zostały przyjęte. To są warunki związane z treścią i interpretacją Traktatu Lizbońskiego. Chodzi po prostu o to, żeby Irlandia miała zachowaną - co też dotyczy innych krajów - suwerenność w zakresie podatków nie mniejszą niż jest to w chwili obecnej. Po drugie, aby zachowana została społeczno-obyczajowa suwerenność. Po trzecie, aby przynależność do Unii Europejskiej nie rodziła obligacji związanej z ewentualną neutralnością danego państwa - jak wiadomo Irlandia jest krajem neutralnym, nie należy do NATO. W tej ostatniej sprawie nie widzę w Traktacie Lizbońskim zagrożenia, ale jeśli Irlandczycy uważają inaczej, to my jesteśmy gotowi to akceptować.
Wieczorem polska delegacja powróciła do kraju.
Źródło: www.prezydent.pl
Skomentuj artykuł - Twoje zdanie jest ważne
Czy uważasz, że artykuł zawiera wszystkie istotne informacje? Czy jest coś, co powinniśmy uzupełnić? A może masz własne doświadczenia związane z tematem artykułu?