Polska proponuje zmiany w systemie płatności rolnych
W ramach dyskusji nad modernizacją Wspólnej Polityki Rolnej (WPR) Polska zaproponowała daleko idące zmiany w systemie dopłat rolnych, tak by były równe we wszystkich krajach UE - powiedział we wtorek (15 lipca br.) minister rolnictwa Marek Sawicki.
"Tylko zagwarantowanie nowego modelu daje szansę na równe traktowanie rolników" - powiedział Sawicki na konferencji prasowej po spotkaniu unijnych ministrów rolnictwa w Brukseli.
Polska proponuje, by po roku 2013 powiązać dopłaty, jakie dostają rolnicy, z przestrzeganiem przez nich surowych wymogów tzw. kontroli wzajemnych. Chodzi o kryteria z zakresu ochrony środowiska, bezpieczeństwa żywności i dobrostanu zwierząt (tzw. cross-compliance). Zdaniem ministra, "system odpowiedzialności rolnika za środowisko, bezpieczeństwo żywności, powinien w przyszłości stanowić podstawę do naliczania płatności w rolnictwie".
Polska dąży do przyjęcia otwierających drogę ku takim zmianom poprawek do tzw. bilansu zdrowia (z ang. Health Check), który ma dostosować tę najstarszą unijną politykę, jaką jest WPR, do zmian klimatycznych, rosnących cen rynkowych i globalizacji. Przewodnicząca UE Francja zapowiada porozumienie w tej sprawie w listopadzie.
"Jeśli w ramach tego przeglądu nie znajdzie się żaden zapis o możliwości zmiany płatności, to te dysproporcje, nierówności, zostaną zachowane także po roku 2013. W tej sprawie rozmawiamy z ministrami, rozpoczynamy dyskusję. Naszym celem jest, aby w konkluzjach znalazły się zapisy dotyczące uproszczenia modelu płatności" - powiedział Sawicki.
Jego zdaniem, zmiany polityki rolnej proponowane w Health Check przez Komisję Europejską nie idą wystarczająco daleko, a obecny system "nie jest sprawiedliwy".
"Jest duża wola do utrwalenia obecnego systemu płatności po roku 2013" - ocenił minister. Powiedział, że nawet kiedy w 2012 roku dopłaty dla polskich rolników osiągną 100 proc. dopłat w starej UE, to będą oni poszkodowani. Dopłaty liczy się bowiem na podstawie danych historycznych. Na przykład tzw. plon referencyjny jest w odniesieniu do zbóż dwa razy wyższy we Francji niż w Polsce, co rzutuje na wysokość dopłat - powiedział Sawicki.
Polska argumentuje, że sprawą drugorzędną jest poziom wsparcia, ważne natomiast, by było ono jednakowe dla wszystkich rolników. Sawicki zaznaczył jednak, że "nie ma zgody Polski na zmniejszenie finansowania rolnictwa. Inną kwestią jest redystrybucja tego budżetu".
"Na dłuższą metę utrzymywanie historycznego podziału środków dla poszczególnych gospodarstw według kodów referencyjnych sprzed kilkunastu lat nie jest dobrą metodą. Nie daje równych szans konkurencji na jednolitym rynku" - tłumaczył Sawicki.
Dlatego - przekonywał - spełnianie jednakowo surowych dla wszystkich zasad cross-compliance jest dobrym punktem odniesienia. "Rolnicy chcieliby dokładnie wiedzieć, że jeśli czegoś się od nich wymaga, to za to się płaci. A teraz jednakowe wymogi nie znajdują pokrycia w jednakowym zakresie finansowania" - powiedział.
Obecnie unijne dopłaty rolne zależą przede wszystkim od wielkości gospodarstw, a także - w niektórych przypadkach - wielkości produkcji. System cross-compliance przewiduje natomiast kary finansowe dla rolników za nieprzestrzeganie wyśrubowanych standardów, które często wymagają znacznych inwestycji.
Zdaniem Sawickiego, "nie ma potrzeby karać rolników". "Płaćmy za ochronę środowiska, a resztę niech załatwi rynek" - mówił.
W ramach dyskusji nad Healt Check, Sawicki zaproponował także szybsze zwiększanie kwoty mlecznej - o 2 proc. rocznie. KE proponuje pełną liberalizację rynku w roku 2015, a w międzyczasie cztery jednoprocentowe wzrosty pomiędzy 2010/11 oraz 2013/14 rokiem. Ponadto minister zwrócił się o ustanowienie specjalnego funduszu restrukturyzacyjnego, który miałby przygotować producentów i przetwórców mleka do konkurowania na otwartym rynku.
Polska opowiedziała się też za utrzymaniem instrumentów interwencji rynkowej na rynku zbóż, trzody chlewnej, mleka i przetworów mlecznych.
KE zaproponowała Health Check w maju m.in. w odpowiedzi na rosnące ceny, by znieść obowiązujące kwoty w niektórych sektorach rolnych, a także ograniczyć dopłaty do produkcji największych gospodarstw. KE chce, by już teraz, w ramach przyjętej puli wydatków na rolnictwo w budżecie 2007-13, odchodzić od krytykowanych najgłośniej przez Brytyjczyków dopłat bezpośrednich dla unijnych rolników. Zaoszczędzone środki mają być przeznaczone na rozwój obszarów wiejskich.
źródło: EuroPAP, z www.ukie.gov.pl
Skomentuj artykuł - Twoje zdanie jest ważne
Czy uważasz, że artykuł zawiera wszystkie istotne informacje? Czy jest coś, co powinniśmy uzupełnić? A może masz własne doświadczenia związane z tematem artykułu?