Firmy zbudują tory lub wyciągi narciarskie na prywatnym terenie, nawet bez zgody właściciela gruntu.
Rada Ministrów zajmie się jutro nowelizacją kodeksu cywilnego. Dokument został przygotowany przez resort sprawiedliwości.
Ministerstwo chce zmienić prawo w taki sposób, by pozwalało kłaść tory na prywatnych działkach, bez konieczności ich wykupu. W uproszczeniu zadziała to tak, że jeśli właściciel terenu nie zgodzi się sprzedać ziemi pod inwestycję, to przedsiębiorca będzie mógł pójść do sądu. Ten natomiast ustanowi na działce tzw. służebność i budowa się rozpocznie.
Właściciel dostanie wówczas rekompensatę. Nowelizacja nie precyzuje jednak, w jaki sposób wyliczyć jej wysokość. Zapewne pod uwagę weźmie się obniżenie wartości ziemi czy ewentualne straty, jakie prywaciarz poniesie.
Zyskają narciarze i mieszkańcy miast
Odświeżone przepisy pozwolą nie tylko na ustanawianie służebności pod tory kolejowe. Będzie to możliwe również w odniesieniu do torów tramwajowych, trakcji trolejbusowych czy urządzeń transportu linowego. Pod tym ostatnim pojęciem kryją się krzesełkowe czy kabinowe wyciągi narciarskie.
Nowela pozwoli na służebność w odniesieniu do:
Urządzeń służących do doprowadzania lub odprowadzania płynów, pary, gazów, energii elektrycznej, urządzeń infrastruktury telekomunikacyjnej, a także urządzeń przeznaczonych do prowadzenia ruchu kolejowego, urządzeń
tras tramwajowych, transportu linowego, linii trolejbusowych oraz innych podobnych, które nie należą do części składowych nieruchomości jeżeli wchodzą w skład przedsiębiorstwa (nowe brzmienie art. 49. § 1 kodeksu cywilnego).
W projektowanym przepisie wymieniono urządzenia infrastruktury telekomunikacyjnej. Chodzi tutaj w szczególności o linie, kanalizacje kablowe, słupy, wieże, maszty oraz różne przewody. Przez urządzenia do prowadzenia ruchu kolejowego należy natomiast rozumieć tory (szyny), sygnalizatory, sieć trakcyjną, zwrotnice, sygnałowe trasy kablowe, sieć światłowodów czy kabli teletechnicznych.