Pobieranie plików z sieci. Kiedy są kary?
Za samo ściąganie muzyki lub filmów nie grozi odpowiedzialność karna. Inaczej jest, gdy zaczniemy udostępniać takie pliki.
Rozpowszechnianie chronionych prawem autorskim plików jest traktowane o wiele surowiej niż samo ich pobieranie.
Osoby pozwalające innym użytkownikom ściągnać takie dane ze swojego dysku twardego – np. poprzez sieć typu p2p – narażają się na sankcje, o których mówi ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
Zazwyczaj internauci wymieniają się plikami za darmo, więc będzie grozić im za to więzienie do 2 lat. Na wyższe sankcje naraża się natomiast osoba, która będzie chciała – choćby sporadycznie – zarobić na udostępnianiu plików. W takim przypadku grozi do 3 lat pozbawienia wolności.
Jeżeli internauta uczynił sobie natomiast z rozpowszechniania plików stałe źródło dochodu, może trafić do wiezienia nawet na 5 lat.
Oprócz wspomnianych kar pozbawienia wolności trzeba się liczyć grzywną. Ile można zapłacić? Ustalając kwotę sędzia weźmie pod uwagę m.in. nasze zarobki, posiadany majątek oraz to, czy byliśmy wcześniej karani. Minimalna kara wynosi 100 złotych. Maksymalnie może to być ponad milion złotych.
Musimy pamiętać, że forma udostępniania plików nie ma znaczenia przy odpowiedzialności karnej. Równie niebezpieczne jest umieszczanie muzyki i filmów na własnym blogu, w sieciach typu p2p, jak i na takich serwerach jak YouTube czy Wrzuta.pl.
Kiedy za pobrany plik poniesiesz karę?
Ściągając muzykę i filmy z internetu nie mamy co się obawiać, że odwiedzi nas policja i zarekwiruje komputer. Według obowiązujących przepisów można to bowiem uznać za dozwolony użytek osobisty.
Jednak to, że za taki czyn nie grozi odpowiedzialność karna nie oznacza, że możemy czuć się całkowicie bezpiecznie.
Osoby, które nie udostępniały zasobów ze swojego komputera, lecz jedynie pobierały pliki z internetu, są bowiem narażone na odpowiedzialność cywilną względem właściciela praw autorskich.
JAKIE KARY ZA ŚCIĄGANIE GIER I PROGRAMÓW KOMPUTEROWYCH?
CZYTAJ NA DRUGIEJ STRONIE
Według polskiego prawa, na drodze cywilnej pokrzywdzony właściciel może domagać się dwukrotności stosownego wynagrodzenia, a gdy naruszenie jest zawinione – nawet jego trzykrotności.
Osoba, która umieszcza pliki z muzyką w serwisach umożliwiających ich pobranie, raczej nie udowodni przed sądem, że robi to w sposób niezawiniony.
Gry i programy bez dozwolonego użytku
Prawo traktuje inaczej programy komputerowe. Są one bardziej chronione niż muzyka czy filmy. W tym przypadku za samo pobieranie grozi internaucie odpowiedzialność karna. O sankcjach wspomina jeden z przepisów kodeksu karnego.
Zgodnie z art. 278 k.k." uzyskanie – czyli np. ściągnięcie z internetu – bez zgody osoby uprawnionej cudzego programu komputerowego w celu osiągnięcia korzyści materialnej podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat.
Ponadto ustawa o prawie autorskim wyłączyła programy komputerowe spod dozwolonego użytku osobistego. Oznacza to, że ściągając takie pliki z internetu nie możemy powołać się na art. 23 tej ustawy, zgodnie z którym bez zgody twórcy mamy możliwość skorzystania z już rozpowszechnionego utworu.
Po drugie wyłączenie programów spod dozwolonego użytku oznacza, że niemożliwe jest również przegranie np. gry bliskiemu przyjacielowi czy członkowi rodziny. To również zostanie zakwalifikowane jako piractwo komputerowe. Tak samo będzie w przypadku, gdy kupimy jeden program, lecz zainstalujemy go na kilku komputerach.
Według polskiego prawa, na drodze cywilnej pokrzywdzony producent oprogramowania może domagać się zapłaty potrójnej wysokości należnego wynagrodzenia (licencji), zaś w zakresie odpowiedzialności karnej za piractwo komputerowe grozi wspomniana już kara do 5 lat więzienia.
W przypadku programów nie musimy się obawiać sankcji, gdy pobieramy program w wersji freeware bądź testowej (trial).
Dariusz Madejski, e-prawnik.pl
Skomentuj artykuł - Twoje zdanie jest ważne
Czy uważasz, że artykuł zawiera wszystkie istotne informacje? Czy jest coś, co powinniśmy uzupełnić? A może masz własne doświadczenia związane z tematem artykułu?