Sony nie jest wyjątkiem, w Polsce też kradną dane
Niedawny wyciek danych z baz Sony był jednym z największych i bodaj najpoważniejszych w historii internetu. Podobne wypadki zdarzają się jednak często, także nad Wisłą.
Dane ponad 100 milionów użytkowników usług sieciowych Sony trafiły w niepowołane ręce. Wśród informacji były także numery kart oraz kody CVV2 służące do autoryzacji przelewów przez internet. Podobne, choć często mniej spektakularne wpadki zdarzają się częściej, a historię wybranych przytacza serwis interaktywnie.com.
Najczęściej łupem złodziej padają adresy mailowe i hasła. Tak było choćby w wypadku kwietniowej wpadki firmy obsługującej liczne instytucje, wśród których są Marriott, CitiBank czy US Bank. Wyciekły wtedy dane 2 proc. użytkowników, czyli aż kilkaset milionów.
Ofiarami przestępców padło też 17 milionów abonentów Deutsche Telekom. Przestępcy wykradli dane i numery telefonu gwiazd, polityków i biznesmenów.
Polski internet boryka się z podobnymi problemami. W ubiegłym roku serwis Niebezpiecznik.pl ujawnił, że Allegro posiada lukę w zabezpieczeniach pozwalającą na dostęp do części maili i haseł. Na szczęście serwis szybko naprawił błędy. Podobne dane wyciekły także ze stron Nasza Klasa, Wykop.pl i Filmweb.
Wojciech Sitarz
Skomentuj artykuł - Twoje zdanie jest ważne
Czy uważasz, że artykuł zawiera wszystkie istotne informacje? Czy jest coś, co powinniśmy uzupełnić? A może masz własne doświadczenia związane z tematem artykułu?