Szef nie dał wypłaty. Co zrobić?

Możesz donieść na pracodawcę do PIP lub złożyć pozew do sądu pracy.

W pierwszych trzech miesiącach tego roku Państwowa Inspekcja Pracy zanotowała ponad 19 tysięcy przypadków niewypłacenia pensji. Firmy nie przelały na konta pracowników w sumie 33 mln zł.

Zgodnie z kodeksem pracy szef ma obowiązek wypłacania wynagrodzenia co najmniej raz w miesiącu, w stałym z góry ustalonym terminie. Pieniądze za przepracowany miesiąc pracownik powinien dostać najpóźniej w ciągu pierwszych 10 dni następnego miesiąca kalendarzowego.

Złamanie tych zasad jest wykroczeniem przeciwko prawom pracownika. W takiej sytuacji pozostają dwa wyjścia.

Państwowa Inspekcja Pracy

Skargę na szefa możemy złożyć do okręgowego inspektora pracy. Jeśli podczas wszczętej kontroli okaże się, że pensja rzeczywiście jest niewypłacana w terminie lub w ogóle jej nie dostajemy, to inspektorzy mają prawo wydać decyzję nakazującą wypłatę wynagrodzeń. Możliwe jest również ukaranie firmy mandatem do 2 tys. zł. Jeśli pracodawca go nie przyjmie, to inspektorzy skierują sprawę do sądu. Tam grzywna może wynieść do 30 tys. zł.

W pierwszym kwartale 2011 roku inspektorzy pracy, za wykroczenia przeciwko prawom pracowniczym, nałożyli 1600 mandatów na ogólną kwotę 2 mln zł, skierowali do sądu 353 wnioski o ukaranie oraz złożyli 57 zawiadomień do prokuratury.

Pozew do sądu pracy

Możemy złożyć go niezależnie od tego, czy zgłosiliśmy sprawę w PIP. Będzie to pozew o zapłatę wynagrodzenia za pracę wraz z odsetkami z tytułu opóźnienia. Odsetek możemy żądać nawet wtedy, gdy opóźnienie było spowodowane okolicznościami, na które pracodawca nie miał wpływu.

Pozew składamy w rejonowym lub okręgowym sądzie pracy. W tym pierwszym, jeśli zaległe wynagrodzenie wynosi do 75 tys. zł. W drugim - gdy tzw. wartość przedmiotu sporu przekracza 75 tys. zł. Ponadto za wniesienie pozwu nie zapłacimy, gdy kwota zaległości nie przekracza 50 tys. zł.

Pozostaje zwolnić się z pracy

Pracownik, który nie dostaje pensji ma ponadto prawo natychmiastowego rozwiązania umowy o pracę, czyli bez terminu wypowiedzenia.

Dariusz Madejski, e-prawnik.pl