Zróżnicowanie wieku emerytalnego dyskryminuje kobiety?
Niższy wiek emerytalny dla kobiet powoduje nie tylko to, że pobierają one mniejsze niż mężczyźni świadczenia. Nabycie uprawnień emerytalnych w wieku 60 lat może być traktowane jako uzasadniona przyczyna zwolnienia z pracy.
Trybunał Konstytucyjny zajmie się wnioskiem poprzedniego Rzecznika Praw Obywatelskich, który zginął w katastrofie pod Smoleńskiem. Sędziowie rozstrzygną, czy zróżnicowanie wieku emerytalnego ze względu na płeć nie łamie ustawy zasadniczej.
Rozprawę wyznaczono na 15 lipca. Przedmiotem postępowania będzie art. 24 ust. 1 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Według Janusza Kochanowskiego przepis ten stoi w sprzeczności z art. 32 i art. 33 konstytucji.
Zaskarżona regulacja stanowi, że ubezpieczonym urodzonym po dniu 31 grudnia 1948 r. przysługuje emerytura po osiągnięciu wieku emerytalnego wynoszącego co najmniej 60 lat dla kobiet i co najmniej 65 lat dla mężczyzn.
Rzecznik podkreślił, że w nowym systemie emerytalnym obowiązuje ścisłe uzależnienie wymiaru emerytur od wielkości zgromadzonych składek. Pracujące krócej kobiety dostaną więc niższe świadczenia.
Szybsza emerytura niekorzystna dla kobiet
We wniosku do Trybunału rzecznik stwierdził, że ustanowienie wieku uprawniającego kobiety do emerytury na poziomie 60 lat stanowi dyskryminacyjne traktowanie „płci pięknej” w zabezpieczeniu społecznym. Nie ma ponadto żadnych racjonalnych argumentów przemawiających za tym, aby różnicować ten wiek ze względu na kryterium płci.
- Obecnie nie da się wykazać, że różnice biologiczne i społeczne między kobietami i mężczyznami pozostają w bezpośrednim i koniecznym związku ze zróżnicowaniem prawnym w zakresie regulacji wieku emerytalnego – czytamy we wniosku do Trybunału.
Rzecznik przypomniał również, że osiągnięcie wieku emerytalnego wcale nie oznacza, że pracownik musi odejść z pracy. Ustalenie niższego wieku dla kobiet staje się jednak przyczyną wywierania na nie nacisku na wycofanie się z rynku pracy, zwłaszcza w okresach podwyższonego bezrobocia. Rzecznik odwołał się tutaj do wyroku Sądu Najwyższego, który stwierdził, że nabycie uprawnień emerytalnych może być traktowane jako uzasadniona przyczyna wypowiedzenia umowy o pracę.
Ostatecznie niższy wiek emerytalny kobiet i wynikający z tego krótszy okres oszczędzania na przyszłe świadczenie powoduje, że kobiety krócej niż mężczyźni oszczędzają na swoją emeryturę, a dłużej ją pobierają.
- Kobieta odchodząca na emeryturę w wieku 60 lat uzyska emeryturę w wysokości odpowiadającej zaledwie 66 proc. emerytury mężczyzny uzyskanej z tytułu rozpoczęcia pobierania świadczenia emerytalnego po ukończeniu 65 lat – zaznaczał rzecznik.
Taki stan prawny jest niezgodny z art. 32 konstytucji, według którego wszyscy mają prawo do równego traktowania i nikt nie może być dyskryminowany m.in. w życiu społecznym z jakiejkolwiek przyczyny.
Według rzecznika skarżony przepis łamie ponadto art. 33 ustawy zasadniczej. Stanowi on, że kobieta i mężczyzna mają równe prawa w życiu rodzinnym, politycznym, społecznym i gospodarczym – w szczególności równe prawo do kształcenia, zatrudnienia i awansów, do jednakowego wynagradzania za pracę jednakowej wartości, do zabezpieczenia społecznego oraz do zajmowania stanowisk, pełnienia funkcji oraz uzyskiwania godności publicznych i odznaczeń.
Dariusz Madejski, e-prawnik.pl
Skomentuj artykuł - Twoje zdanie jest ważne
Czy uważasz, że artykuł zawiera wszystkie istotne informacje? Czy jest coś, co powinniśmy uzupełnić? A może masz własne doświadczenia związane z tematem artykułu?