Naprzemienna opieka nad dziećmi - opinia prawna
Stan faktyczny
Jestem w trakcie trwania rozwodu. Mam dwóch synów. Czy mam szansę, by sąd przyznał mi i żonie opiekę nad dziećmi na równych prawach? Chciałbym, żeby dzieci były na przykład jeden tydzień ze mną, drugi z żoną lub miesiąc ze mną, miesiąc z żoną. Czy zapadają takie wyroki i czy można się na nie powołać w czasie rozprawy?
Opinia prawna
Ustawy z dnia 25 lutego 1965 r. Kodeks rodzinny i opiekuńczy (Dz. U. z 1964 r. Nr 9 poz. 59 ze zmianami).
Zgodnie z art. 58 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego w wyroku orzekającym rozwód sąd rozstrzyga o władzy rodzicielskiej nad wspólnym małoletnim dzieckiem obojga małżonków oraz orzeka, w jakiej wysokości każdy z małżonków obowiązany jest do ponoszenia kosztów utrzymania i wychowania dziecka. Sąd może powierzyć wykonywanie władzy jednemu z rodziców ograniczając władzę rodzicielską drugiego do określonych obowiązków i uprawnień w stosunku do osoby dziecka. Sąd ma obowiązek zamieścić wyrzeczenie w powyższych sprawach w wyroku. Zakładam, że Pana dzieci są małoletnie, tzn. nie skończyły jeszcze 18 lat.
Przede wszystkim należy podkreślić, iż sąd rozstrzyga o władzy rodzicielskiej zgodnie z interesem dzieci, z ich dobrem. Oznacza to m. in., że sąd powinien rozważyć wiek i płeć dziecka, wspólne wychowanie kilku dzieci, fakt dotychczasowego wychowywania dziecka tylko przez jednego z małżonków i możliwość zaburzeń psychicznych u dziecka w razie zmiany dotychczasowych warunków, w jakich było wychowywane (tak orzeczenie SN z dnia 16 czerwca 1958 r., 4 CR 383/57, RPEiS 1959, nr 3, s. 344; RPEiS 1959, nr 4, s. 266). Sąd dokonuje rozstrzygnięcia co do władzy rodzicielskiej rozwodzących się małżonków z urzędu. Nie oznacza to jednak, że nie może Pan kierować żadnych wniosków w tym zakresie. Będąc ojcem zna Pan charaktery i psychikę swoich dzieci i może przypuszczać, jaki wpływ na dzieci będzie miało takie, a nie inne rozstrzygnięcie sądu. Częsta jest także sytuacja, w której sąd zleca psychologowi (jako biegłemu) ocenę tej kwestii.
Oczywiście możliwe jest, by sąd przyznał wykonywanie władzy rodzicielskiej obojgu rodzicom. Sąd może bowiem podjąć, zależnie od indywidualnych okoliczności, następujące rozstrzygnięcie:
powierzyć wykonywanie władzy rodzicielskiej obojgu rozwiedzionym rodzicom;
powierzyć wykonywanie tej władzy jednemu z rodziców, ograniczając władzę rodzicielską drugiego z nich do określonych obowiązków i uprawnień w stosunku do osoby dziecka;
ograniczyć władzę rodzicielską jednego lub obojga rodziców;
pozbawić władzy rodzicielskiej jedno lub oboje rodziców;
zawiesić władzę rodzicielską jednego lub obojga rodziców;
uregulować sposób wykonywania osobistych kontaktów z dzieckiem tego z rodziców, któremu nie zostało powierzone wykonywanie władzy rodzicielskiej.
Powierzenie w wyroku rozwodowym władzy rodzicielskiej nad dzieckiem następuje na podstawie ustaleń faktycznych, dotyczących kwalifikacji rodziców oraz stanu więzi emocjonalnej pomiędzy nimi i dzieckiem, a także ustaleń odnoszących się do dziecka, które wskazują jego wiek i stopień osiągniętego rozwoju umysłowego i emocjonalnego (tak wyrok SN z dnia 8 grudnia 1997 r., I CKN 319/97, nie publ.).
Choć powierzenie władzy na równych prawach opiniująca wymieniła na pierwszym miejscu, nie oznacza to jednak, iż takie rozstrzygnięcie sądu jest regułą. Właśnie to rozstrzygnięcie wymaga bowiem bardzo subtelnego i rozważnego podejścia sądu. Aby pozostawić władzę rodzicielską w rękach zarówno ojca, jak i matki dzieci przede wszystkim relacje między rozwodzącymi się małżonkami muszą zapewniać zgodne wykonywanie władzy rodzicielskiej. Rozwodzący się małżonkowie nie mogą być więc skłóceni, wszelkie okoliczności muszą wskazywać na to, że małżonkowie są w stanie w przyszłości zgodnie porozumiewać się w sprawach ich wspólnych dzieci. Ponadto musi być to poparte dotychczasowym stosunkiem obojga rodziców do dzieci; relacje, więź emocjonalna z dziećmi musi być u każdego z rodziców porównywalna. Choć pozostawianie przez sąd władzy obojgu rodzicom do częstych nie należy, to jednak jeśli Pana zdaniem są okoliczności, które by takie rozstrzygnięcie popierały, proszę je wskazywać sądowi i udowadniać wszelkimi możliwymi środkami.
Niestety, zdaniem opiniującej, szanse na to, by sąd podjął rozstrzygnięcie, jakie Pan podaje w pytaniu (by dzieci przebywały miesiąc u Pana, miesiąc u matki), są niewielkie. Okresowe zmiany osoby wykonującej władzę rodzicielską nie tylko nie mogą zapewnić dziecku należytego zaspokojenia jego potrzeb, ale wręcz wyłączają jednolitość kierunku wychowania i musiałyby wywrzeć jak najbardziej ujemny wpływ na kształtowanie się świadomości dziecka (tak orz. SN z dnia 22 kwietnia 1952 r., C. 414/52, OSN 1952, nr 2, poz. 47). Warto też w tym miejscu przytoczyć poniższe twierdzenie: "Pozostawienie pełnej władzy rodzicielskiej obojgu rodzicom stwarza niebezpieczeństwo, że dziecko nie będzie miało stałego miejsca pobytu, zwłaszcza w sytuacji, gdy rodzice mieszkają w jednej miejscowości, lecz oddzielnie. Każde z rodziców, nieograniczone w zakresie wykonywania władzy rodzicielskiej, może domagać się, aby dziecko przebywało u niego.
Toteż konieczne jest ustalenie w wyroku rozwodowym przede wszystkim miejsca faktycznego pobytu dziecka, bowiem miejsce jego zamieszkania określa (...) art. 26 k.c. Wynika z tego, że ustalenie w sentencji wyroku tylko miejsca zamieszkania dziecka jest niewystarczające. Ustalenie w wyroku miejsca pobytu dziecka określa równocześnie osobę sprawującą bezpośrednią nad nim pieczę" (W. Stojanowska: Władza rodzicielska pozamałżeńskiego i rozwiedzionego ojca, s. 62).
Tak więc powierzając pełnię władzy nad dziećmi obojgu rozwiedzionym małżonkom sąd powinien określić miejsce pobytu dzieci przy jednym z rodziców. Taki pogląd zarówno doktryny, jak i orzecznictwa uzasadniony jest prawidłowo rozumianym dobrem dziecka. Prawidłowy rozwój dziecka wymaga pewnej stałości i pewności. Dodatkowo należy mieć na względzie problem zaspokojenia potrzeb dziecka, jego poczucie bezpieczeństwa oraz odpowiednie, stałe warunki do nauki.
Powierzenia władzy rodzicielskiej ze zmiennym miejscem pobytu dziecka nie można jednak uznać za wykluczone. Konieczne jednak będzie wykazanie, udowodnienie przed sądem, że takie orzeczenie o władzy rodzicielskiej będzie korzystne dla rozwoju dziecka. Warto byłoby w tej sprawie zasięgnąć także opinii psychologa. Taka naprzemienna opieka (Shared Custody lub Joint Phisical Custody) jest np. coraz częściej orzekana przez sądy amerykańskie. Jednakże należy tu podkreślić trochę inne podejście sądów, które nie tyle same rozstrzygają o dobru dziecka, co pozostawiają decyzję w tym zakresie rodzicom. Proszę też pamiętać, że zawsze może Pan starać się o ustalenia miejsca pobytu dzieci u Pana, co Panu, a nie matce da możliwość sprawowania bezpośredniej opieki nad dziećmi. Im starsze dziećmi tym większe szanse są na ustalenie przez sąd naprzemiennej opieki nad nimi. Wskazane byłyby tu jednak zgodne wnioski obu stron oraz bardzo dokładne ustalenia, swoista umowa między rodzicami, usankcjonowana oczywiście wyrokiem sądu (ujęta w wyroku). Bardzo dobrze byłoby, gdyby psycholog powołany w trakcie procesu rozwodowego stwierdził, że więź dziecka jest tak samo mocna w stosunku do obojga rodziców i umożliwienie mu swobodnego kontaktu z obojgiem warunkuje jego odpowiedni rozwój. Wiele zależy tu jednak od postawy rodziców.
Niestety jak widać z powyższego orzecznictwo nadal prezentuje w zasadzie pogląd przeciwny Pana zamierzeniom. Dlatego niemożliwym było sprostanie Pana oczekiwaniom i wskazanie orzeczeń popierających Pana wnioski. Nie oznacza to jednak, że ustalenie naprzemiennej opieki jest niemożliwe. Opiniująca zamiast powoływania się w trakcie procesu na orzecznictwo sądów, poleca raczej przywoływanie opinii z dziedziny psychologii.
Reasumując w polskim orzecznictwie trudno znaleźć przykłady uzasadniające Pański cel. Wręcz przeciwnie, orzecznictwo przychyla się do powierzania wykonywania władzy rodzicielskiej jednemu z rodziców. Najkorzystniejszym dla Pana byłoby orzeczenie sądu, w którym powierzy on wykonywanie władzy rodzicielskiej obojgu rozwiedzionym rodzicom. Oznaczałoby to, że miałby Pan nieograniczoną możliwość sprawowania opieki nad dzieckiem. Przy porozumieniu z małżonką mogłoby to również oznaczać, że dziecko częściowo przebywałoby u Pana, a częściowo u żony.
Skomentuj artykuł - Twoje zdanie jest ważne
Czy uważasz, że artykuł zawiera wszystkie istotne informacje? Czy jest coś, co powinniśmy uzupełnić? A może masz własne doświadczenia związane z tematem artykułu?