Odpowiedzialność rodzica za długi pełnoletniego dziecka - opinia prawna

Stan faktyczny

Interesuje mnie problem odpowiedzialności rodziców za zobowiązanie finansowe zaciągnięte przez pełnoletnie dziecko, które studiuje, nie ma stałych dochodów własnych i jest na naszym utrzymaniu. Córka (21 lat) jest u nas zameldowana, ale studiuje w innym mieście, nie ma własnych dochodów i majątku trwałego, płacimy na jej mieszkanie i utrzymanie. Ostatni dowiedzieliśmy się, że bez naszej wiedzy pożycza u swoich kolegów pieniądze, podpisała umowę z operatorem telefonii komórkowej (i z niej się nie wywiązała, za co naliczono kary umowne) itd. Czy roszczenia z tytułu jej długów i innych zobowiązań mogą być skierowane do nas i jeżeli tak, to czy można się przed nimi zabezpieczyć?

Porady prawne

Opinia prawna

Pana córka jest osobą pełnoletnią, co rodzi domniemanie, że w świetle prawa będzie miała pełną zdolność do czynności prawnych (nie wspomina Pan bowiem o przesłance, która mogłaby tę zdolność wyłączać lub ograniczać – tzn. o ubezwłasnowolnieniu) – art. 11 Kodeksu cywilnego. Posiadanie pełnej zdolności do czynności prawnych oznacza możność zaciągania zobowiązań własnymi działaniami. Stosunek zobowiązaniowy zawierany jest z reguły pomiędzy dwiema stronami – wierzycielem i dłużnikiem (po każdej z nich może być wiele podmiotów). Aby być stroną takiego stosunku zobowiązaniowego należy oświadczyć swoją wolę (czasem wystarcza ustne oświadczenie, czasem prawo wymaga szczególnej formy). Uczestnictwo osoby trzeciej w takim dwustronnym stosunku należy do rzadkości, a kiedy występuje (na przykład w formie poręczenia), to również musi być przez nią wyraźnie stwierdzone. Tak więc działanie Pańskiej córki nie może uczynić Pana zobowiązanym w stosunku do strony, z którą zawierała umowę. Umowa (na przykład pożyczka) zawierana jest bowiem pomiędzy nią, a osobą z którą doszła do porozumienia. Pana córka nie może, bez Pańskiego pełnomocnictwa, zawrzeć umowy, która czyniłaby Pana współdłużnikiem danego stosunku prawnego (nie mogłaby także uczynić Pana współwierzycielem). Takie działanie byłoby sprzeczne z zasadami prawa oraz z pewnością obrotu prawnego – nie można bowiem nikogo uczynić dłużnikiem ze zobowiązania, o którym nic nie wie.

Problem pojawia się jednak na gruncie prawa rodzinnego. Rodzice mają bowiem wobec swoich dzieci obowiązek alimentacji, w przypadku kiedy te nie są się jeszcze w stanie same utrzymać, a dochody z ich własnego majątku nie wystarczają na pokrycie kosztów jego utrzymania i wychowania, bądź też w momencie, gdy dziecko jest wprawdzie w stanie utrzymać się samodzielnie, ale znajduje się w niedostatku (art. 133 i 135 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego). Jak stwierdził Sąd Najwyższy w orzeczeniu z dnia 27 stycznia 1999 r., II CKN 828/97 – samo ukończenie przez uprawnionego 20 lat nie stanowi podstawy "anulowania" alimentów. Obowiązek alimentacyjny względem dziecka, nie ustaje zatem jak widać z chwilą osiągnięcia przez dziecko pełnoletności.
W alimentacji dziecka wyróżniamy tutaj dwa przypadki:

  1. dziecko nie jest w stanie utrzymać się samodzielnie, a dochody z jego majątku są niewystarczające na pokrycie kosztów jego utrzymania i wychowania

  2. dziecko jest w stanie utrzymać się samodzielnie, ale znajduje się w niedostatku

Do Pańskiego przypadku będzie odnosiła się zasadniczo pierwsza z wymienionych sytuacji (stwierdził Pan bowiem, że córka nie ma żadnych dochodów i w związku z tym nie może się utrzymywać samodzielnie). Nie będzie zatem oceniana kwestia niedostatku dziecka. Z definicji obowiązku alimentacyjnego rodziców względem dziecka wynika, że obowiązek ten ustanie dopiero wówczas, gdy dziecko osiągnie samodzielność życiową, co z reguły łączy się z możliwością podjęcia pracy zarobkowej. Możliwość podjęcia pracy zarobkowej powinna być oceniana w konkretnych, ściśle określonych przypadkach, nie może być rozważana w oderwaniu od osobistej i życiowej sytuacji uprawnionego. Ocenia się tutaj faktyczną możliwość uzyskania pracy zarobkowej, a nie tylko hipotetyczną. Jeżeli uprawniony nie ma pracy zarobkowej, a kontynuuje on naukę, to za usprawiedliwione uznać należy dalsze alimentowanie go. Jak przyjął Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 12 lutego 1998 r., I CKN 499/97 (nie publikowane), nawet zdobycie dwóch zawodów przez dziecko nie uwalnia rodziców od obowiązku świadczenia alimentów, jeżeli taki uprawniony podejmuje studia. Jeżeli Pańska córka nie ma zatem pracy zarobkowej, a wykazuje chęci i zdolności do kontynuowania dalszej nauki to obowiązek alimentacji nie wygaśnie.

Pojawiają się tutaj według orzecznictwa pewne ograniczenia – a mianowicie w sytuacji, gdyby dziecko podjęło dla podniesienia swych kwalifikacji dalsze kształcenie się, ale w studiach się zaniedbywało, nie robiło należytych postępów, nie otrzymywało obowiązujących zaliczeń, nie zdawało w terminie przepisanych egzaminów, a zwłaszcza, jeżeli z własnej winy powtarzać będzie lata studiów i wskutek tego nie skończy studiów w przewidzianym programem okresie rodzice nie będą obowiązani dostarczać środków utrzymania takiemu dziecku, gdy przygotowane jest należycie do wykonywania przez nie odpowiedniego dla niego zawodu, a studia są tylko podniesieniem kwalifikacji (wyrok SN z dnia 8 sierpnia 1980 r., III CRN 144/80, OSNCP 1981, nr 1, poz. 20). Także w przypadku, gdy dziecko narusza zasady prawidłowego współżycia w rodzinie na przykład rezygnuje - w celu dokuczenia rodzicom - z pomocy przez Państwo (np. stypendium) w sytuacji, gdy rodzice są skromnie sytuowani i z trudnością mogą zaspokoić potrzeby wszystkich członków rodziny, to takie zachowanie nosi charakter szykany i narusza zasady prawidłowego współżycia w rodzinie, a także szerzej pojęte zasady współżycia społecznego (orz. SN z dnia 20 stycznia 1972 r., III CRN 470/71). Można by się zastanawiać, czy zaciągnięcie przez dziecko pożyczek i umowy z operatorem też nie miało charakteru szykany i jako takie będzie podlegało wyłączeniu z obowiązku alimentacji (ale taka interpretacja sądu jest mało prawdopodobna).
Należy również zaznaczyć, że objęcie dziecka pomocą stypendialną może być w konkretnych przypadkach uznane za utrzymywanie się samodzielne. Wówczas zachodziłaby drugi z wymienionych przypadków i rodzice byliby zobowiązani do alimentacji tylko w momencie pozostawania dziecka w niedostatku. Niedostatek jest pojęciem bardzo ogólnym i niedookreślonym, a zatem podlegał przez lata precyzowaniu na gruncie orzecznictwa Sądu Najwyższego. Stwierdzono między innymi, że niedostatek nie odnosi się tylko do takiego stanu, gdy uprawniony do alimentacji nie posiada żadnych środków utrzymania, lecz określa także i taką sytuację materialną osoby uprawnionej, gdy nie może ona w pełni zaspokoić swoich usprawiedliwionych potrzeb (np. chęci do nauki).

Gdy dziecko znajduje się w niedostatku, a także gdy nie może się samo utrzymać ocenie podlegają jego usprawiedliwione potrzeby.

Kodeks rodzinny i opiekuńczy w licznych przepisach statuuje ponadto zasadę równej stopy życiowej rodziców i dzieci. Rodzice są obowiązani zapewnić dziecku utrzymanie na takiej samej stopie, na jakiej sami żyją. Stanowisko Sądu Najwyższego w tej mierze w tezie IV uchwały z dnia 16 grudnia 1987 r. (III CZP 91/86; OSNC z 1988 r. Nr 4, poz. 42): Przez usprawiedliwione potrzeby uprawnionego rozumieć należy potrzeby, których zaspokojenie zapewni mu - odpowiedni do jego wieku i uzdolnień - prawidłowy rozwój fizyczny i duchowy. Dzieci mają prawo do równej z rodzicami stopy życiowej, niezależnie od tego, czy żyją z nimi wspólnie, czy też oddzielnie. Usprawiedliwione potrzeby dziecka będą tutaj zatem rozumiane szerzej niż w przypadku, gdyby chodziło o innego krewnego pozostającego po prostu w niedostatku. Dziecko ma prawo do oczekiwania od rodziców pomocy i spełnienia obowiązku alimentacyjnego w dwojakim znaczeniu. Obowiązek może wyrażać się świadczeniami o charakterze materialnym, a także osobistymi staraniami o jego utrzymanie i wychowanie.

Sąd Najwyższy stwierdził jeszcze, że potrzeby materialne i niematerialne każdego człowieka kształtują się inaczej, a obydwa te rodzaje potrzeb są ze sobą sprzężone i tylko ich łączne zaspokojenie zapewnia godziwą egzystencję. W takim kontekście można mówić o zaspokojeniu potrzeb usprawiedliwionych, które każdy uprawniony powinien mieć zapewnione. Pojęcie „usprawiedliwione potrzeby” ma różny zakres znaczeniowy w zależności od tego, czy chodzi o dziecko, które nie jest w stanie utrzymać się samodzielnie – świadczenia alimentacyjne mają wówczas według orzecznictwa zapewnić uprawnionemu utrzymanie równej stopy życiowej z rodzicami, czy też o dziecko, które znalazło się w niedostatku – wówczas wystarczy zapewnienie godziwych warunków bytowania z uwzględnieniem np. jego wieku, stanu zdrowia i wykształcenia. Na usprawiedliwione potrzeby uprawnionego dziecka wpływają też wiek, miejsce pobytu dziecka, jego środowisko.

Zakres obowiązku alimentacyjnego wyznacza z jednej strony poziom usprawiedliwionych potrzeb osób alimentowanych (określony wyżej), z drugiej zaś – zarobkowe i majątkowe możliwości każdego ze zobowiązanych. Usprawiedliwione potrzeby uprawnionego, tak jak i możliwości majątkowe zobowiązanego oceniane są w konkretnym przypadku (do ich oceny również przydatne jest spojrzenie na orzecznictwo Sądu Najwyższego).

W wymienionej wyżej uchwale Sądu Najwyższego czytamy, że możliwości zarobkowe i majątkowe zobowiązanego określają zarobki i dochody, jakie uzyskiwałby przy pełnym wykorzystaniu swych sił fizycznych i zdolności umysłowych, nie zaś rzeczywiste zarobki i dochody. Nie ocenia się zatem tylko faktycznie uzyskanych dochodów, ale takie jakie przy pełnym wykorzystaniu sił fizycznych i umysłowych zobowiązany do alimentacji może osiągnąć.

Reasumując należy stwierdzić, że żaden z wierzycieli Pana córki nie może żądać od Pana jako rodzica zaspokojenia jego roszczeń. Nie przysługuje mu bowiem względem Pana takie roszczenie. To nie Pan jest bowiem dłużnikiem, ale Pańska córka, tak więc ani pożyczkodawcy córki ani operator sieci komórkowej nie może domagać się od Pana zapłaty należnej im od córki kwoty. Co się zaś tyczy Państwa obowiązku alimentacyjnych to roszczenie o alimenty może kierować do Państwa wyłącznie córka. Przewidziany ustawą obowiązek alimentacyjny określa zakres Państwa zobowiązań wobec córki i tylko wobec niej a nie jej wierzycieli.


Michał Włodarczyk

Radca Prawny

Zajmuje się sprawami osób fizycznych jak również przedsiębiorców. Posiada rozległe doświadczenie w poradnictwie w sprawach życiowych osób fizycznych jak również profesjonalnych problemów prawnych przedsiębiorców. Bazując na swoim doświadczeniu skutecznie doradza w sprawach osób fizycznych jak i przedsiębiorców zawsze dbając o praktyczną stronę problemów prawnych z jakimi zwracają się do niego jego klienci.

Skomentuj artykuł - Twoje zdanie jest ważne

Czy uważasz, że artykuł zawiera wszystkie istotne informacje? Czy jest coś, co powinniśmy uzupełnić? A może masz własne doświadczenia związane z tematem artykułu?


Masz inne pytanie do prawnika?

 

Komentarze

  • ANNA 2014-07-04 19:51:01

    Mój syn ma 22 lata,podjął teraz prace na umowe o prace,ale wcześniej nałapał mandatow, jeżdził bez biletu wielokrotnie w poszukiwaniu pracy.Nie jest on osobą ubezwłasnowolnioną.A chciałam jeszcze dodać że syn ma ekmisje bez lokalu socjalnego.Czy może komornik przyjść do mnie po dług i coś mi zająć z mieszkania.

  • Jerzy 2014-03-02 20:13:15

    Pełnoletnia córka zameldowana w własnościowym mieszkaniu naszym (rodziców), ma niezapłacone mandaty. Czy my możemy być obciążeni tymi mandatami?

  • Rene 2013-11-08 20:46:12

    Witam. Nasz pełnoletni syn (18 lat), podjął decyzje samodzielnego życia. Porzucił szkołę, podczas naszej nieobecności w domu zabrał swoje najpotrzebniejsze rzeczy, dodatkowo ukradł nam kilka sprzętów domowych i poszedł tam gdzie poniosły go jego własne oczy. Na dzień dzisiejszy ma wezwanie od komornika - niezapłacone mandaty ( wezwanie było odebrane przez niego zdecydowanie wcześniej). Czy stare oraz jakieś nowe zobowiązania mogą bezposrednio obciążać nas jako rodziców, czy powinniśmy zgłosić na policję, kradzież oraz to iż w chwili obecnej nie wiemy gdzie on przebywa. Syn stały meldunek ma taki sam jak my, wpisany jest we wszystkich jego dokumentach. Jak możemy wymeldować syna oraz czy komornik lub jakiś inny wieżyciel może domagać się od nas rodziców spłaty jego zadłużenia.

  • Halina 2013-02-16 17:53:12

    Mieszkam z dorosłym 27 letnim synem. Rok temu straciłam pracę , obecnie nie mogę znaleźc zatrudnienia powodem jest mój wiek 53 lata. Syn zaciąga długi , nie pracuje, jeśli się zatrudnia to na krótko, na umowy o pracę zaciąga kolejne długi i znów porzuca pracę. Obawiam się o swoją przyszłość. Czy w razie egzekucji komorniczych mojego syna mój majątek /mieszkanie włanościowe, i wszelkie przeze mnie zakupione dobra materialne/będą zajęte? Czy można jakoś sądownie uniezależnić się od długów mojego syna?

  • marek 2013-01-03 19:24:51

    witam mam takie pytanie jak córka 22 letnia jest karana za kradzież spłatę długu w wysokości 1200 zł ma uregulować do kwietnia , wiem że jeśli tego nie spłaci to będzie miała komornika i to mnie właśnie bardzo nurtuje czy może za niespłacony dług córki my musimy ponosić odpowiedzialność jeśli ona wyprowadziła się i wymeldowała w nieznane.

  • Jaro 2012-05-17 18:51:16

    nei, nie ma Pani takiej odpowiedzialności...

  • Adam 2012-02-04 22:32:45

    Moja córka rozwódka ma 48 lat, ma kwiaciarnie,mieszka z synem ktory skończył szkłe średnią- hotelarską i nie chce iść do pracy.Ma niskie dochody, ma długi w Spółdz. Miezskaniowej za czynsz,mnie nie stać za płacenie zobowiązań z tego tytułu.Cz mam obowiązek prawny do zapłacenia tych należności?


Potrzebujesz pomocy prawnej?

Zapytaj prawnika