Pytanie klienta:
Odpowiedź prawnika:
Pojęcie "wspólnego pożycia", które pojawia się m.in. w kodeksie karnym wywoływało liczne spory w doktrynie oraz zmienne orzecznictwo sądów powszechnych. Dlatego też problem ten został wyjaśniony przez Sąd Najwyższy. Zgodnie z obecnym poglądem Sądu Najwyższego oraz większości doktryny pojęcie "wspólne pożycie" odnoszone jest wyłącznie do konkubinatu, a w szczególności do związku osób o różnej płci, odpowiadającego od strony faktycznej stosunkowi małżeństwa (którym w myśl art. 18 Konstytucji jest wyłącznie związek osób różnej płci), tak postanowienie Sądu Najwyższego z 7 lipca 2004 roku, sygn. akt II KK 176/04, publ. LEX nr 121668, A. Marek, Kodeks karny. Komentarz, LEX, 2007, wyd. IV.
Zdaniem A. Zolla (Komentarz, s. 634) w zakresie tego pojęcia nie mieści się trwały związek o charakterze homoseksualnym, podczas gdy J. Wojciechowski (Komentarz, s. 206) uznaje, jak się wydaje słusznie, że taki związek osób tej samej płci, wspólnie prowadzących gospodarstwo domowe, w istocie odpowiada stosunkowi osób najbliższych (A. Marek, Kodeks karny. Komentarz, LEX, 2007, wyd. IV).
Nie jest natomiast taką relacją długotrwała przyjaźń, zażyłość, utrzymywanie stosunków seksualnych - choćby długotrwałe, a nawet narzeczeństwo, jeżeli narzeczeni nie pozostają we wspólnym pożyciu w rozumieniu kodeksu rodzinnego i opiekuńczego (w tej ostatniej kwestii por. wyrok Sądu Najwyższego z 9 listopada 1990 roku, WR 203/90, OSP 1991, nr 9 z glosą L. Steckiego).
Terminem "wspólne pożycie" posłużył się ustawodawca przede wszystkim w art. 23 k.r.o. Na tle tego przepisu w literaturze nie budzi żadnych wątpliwości, iż określenie to musi obejmować istnienie łącznie trzech więzi: duchowej, gospodarczej i fizycznej. Bez więzi fizycznej nie ma więc wspólnego pożycia lecz inne relacje, które charakteryzować mogą różne stosunki w jakich pozostają osoby, także połączone więzami rodzinnymi. Nawet bardzo intensywna więź psychiczna pomiędzy zstępnymi oraz wspólne prowadzenie gospodarstwa domowego nie uzasadnia wobec tego nazwania tej relacji "wspólnym pożyciem". Z reguły relacje te, z natury rzeczy, przybierają postać opieki, pieczy czy przyjaźni. Nie można ich kwalifikować jako wspólnego pożycia, gdyż brak więzi fizycznej wyklucza taką kwalifikację (uchwała Sądu Najwyższego z 21 maja 2002 roku, sygn. akt III CZP 26/02). Przykładowo nie pozostaje we wspólnym pożyciu wnuk ze swymi dziadkami, także gdy łączyła ich więź uczuciowa i gospodarcza (zob. uchwała Sądu Najwyższego z 21 maja 2002 roku, sygn. akt III CZP 26/02).
Reasumując, za wspólne pożycie uznać należy związek, którego strony łączy więź duchowa (emocjonalna), gospodarcza (wspólne zamieszkiwanie, utrzymywanie się, itp) i fizyczna (pożycie seksualne). Najczęściej związek taki utożsamiany jest z pojęciem konkubinatu, choć jak wskazano wyżej, istnieją poglądy, według których różnica płci nie jest istotna do określenia, czy między stronami istnieje wspólne pożycie.