Mój znajomy wyłudził ode mnie pieniądze.

Pytanie:

"Mój znajomy pożyczył ode mnie pieniądze w wysokości 2000 złotych, niby pieniądze miały być przeznaczone na leczenie jego córki, a tak naprawdę pożyczoną kwotę przeznaczył na gry hazardowe. Żadnej umowy z nim nie spisywałam, jest, a raczej był to mój dobry znajomy i nie spodziewałam się że mnie oszuka. Z tego co się dowiedziałam to nie tylko mnie oszukał, ale jeszcze parę innych naszych wspólnych znajomych, zawsze na ten sam tekst. Znajomy nie odbiera telefonów, ani nie odpisuje na sms-y. Co mogę w takiej sytuacji zrobić? Czy można to podciągnąć do wyłudzenia? "

Odpowiedź prawnika: Mój znajomy wyłudził ode mnie pieniądze.

W związku z zamówieniem porady prawnej przedstawiamy odpowiedzi na zadane pytania:

Zgodnie z art. 286 § 1 k.k. przestępstwo oszustwa (popularnie nazywane także wyłudzeniem) stanowi doprowadzenie innej osoby do niekorzystnego rozporządzenia własnym lub cudzym mieniem za pomocą wprowadzenia jej w błąd albo wyzyskania błędu lub niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Co prawda niekorzystne rozporządzenie mieniem może polegać na udzieleniu pożyczki, ale konieczne byłoby dodatkowe wykazanie wielu okoliczności, co jest dość problematyczne.

Przede wszystkim przestępstwo to można popełnić wyłącznie z zamiarem bezpośrednim, a więc trzeba by wykazać, iż pożyczkobiorca już w chwili brania pożyczki chciał przeznaczyć ją na hazard (i nie zamierzał zwrócić pieniędzy Pani ) i w takim celu nie ujawnił informacji, iż jest hazardzistą. Ponadto dla przypisania przestępstwa oszustwa konieczne jest wykazanie, iż działał w celu osiągnięcia korzyści majątkowej (znacznie ma tutaj cel działania sprawcy, a nie faktyczne osiągnięcie korzyści). Samo późniejsze nie zwracanie pożyczki nie stanowi jeszcze przestępstwa oszustwa. Trudno też określić, na ile działanie pożyczkobiorcy mogło mieć na celu osiągnięcie korzyści w grze, a na ile było to spowodowane chorobą. Należy zauważyć, iż najprawdopodobniej pożyczkobiorca chciał zwrócić Pani pieniądze, jednakże w związku z chorobą, nie oceniał w sposób racjonalny swoich możliwości na wygraną.

Z pewnością jednak, jeżeli pożyczkobiorca już w chwili brania pożyczki zamierzał ją przeznaczyć na grę hazardową, to wprowadził Panią w błąd (bądź co najmniej wyzyskał błąd dotyczący braku wiedzy Pani jego problemów hazardowych).

Ponadto trzeba by wykazać, iż rozporządzenie mieniem było niekorzystne. Niekorzystność ocenia się z punktu widzenia interesów majątkowych osoby rozporządzającej mieniem (a więc udzielającej pożyczki) z chwili udzielania pożyczki. Wydaje się, że można by uznać, iż udzielenie pożyczki hazardziście jest niekorzystne z punktu widzenia pożyczkodawcy – pogorszone bowiem zostały szanse na zwrot pożyczki.

Należy jednak podkreślić, iż oszustwo jest co do zasady trudnym do udowodnienia przestępstwem, szczególnie ze względu na konieczność wykazania zamiaru bezpośredniego sprawcy. W przedmiotowej sytuacji ponadto pozostaje wiele wątpliwości, czy faktycznie zachowanie kolegi Pani mamy stanowiło czyn z art. 286 § 1 k.k. („Aby przyjąć popełnienie przestępstwa z art. 286 § 1 kk, sąd winien dokonując analizy strony podmiotowej wykazać na podstawie dowodów, że sprawca obejmował swym bezpośrednim i kierunkowym zamiarem nie tylko wprowadzenie w błąd (wyzyskanie błędu, itd.) i działanie w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, lecz także, że w momencie działania mającego na celu uzyskanie kredytu obejmował swym bezpośrednim i kierunkowym zamiarem okoliczność, iż osoba rozporządzająca mieniem czyni to z niekorzyścią dla kredytodawcy. Powinność ta dotyczy każdego z przestępstw składających się na ciąg przestępstw” - wyrok SN z dnia 6 listopada 2003 r., II KK 9/03).

Naszym zdaniem, pociągnięcie do odpowiedzialności karnej Pani znajomego byłoby niezwykle trudne, jeśli nie nawet niemożliwe. Jeżeli jednak zdecyduje się Pani spróbować pociągnąć pożyczkobiorcę do odpowiedzialności karnej, należy złożyć zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa na Policji bądź w Prokuraturze.

Wydaje się, że zachowanie Pani znajomego nie dałoby się zakwalifikować także jako przywłaszczenie z art. 284 k.k., o ile z okoliczności sprawy nie wynikałoby jednoznacznie towarzyszący działaniu sprawcy zamiar pozbawienia osoby uprawnionej własności tej rzeczy1 . Samo bowiem tylko bezprawne zatrzymanie cudzego mienia, czy nawet rozporządzenie nim (w przypadku środków pieniężnych) nie stanowi przestępstwa przywłaszczenia. Aby tak się stało, trzeba byłoby wykazać, iż Pani znajomy działał z zamiarem pozbawienia jej własności, co jest praktycznie niemożliwe z punktu widzenia dowodowego.

Co do zasady w takiej sytuacji słuszniejsze jest skierowanie sprawy na drogę postępowanie cywilnego. W konsekwencji najpierw należałoby wysłać za potwierdzeniem odbioru pisemne wezwanie do pożyczkobiorcy do zwrotu należności z zakreśleniem mu stosownego terminu.

Jednakże problematyczne może okazać się udowodnienie samego faktu zawarcia umowy pożyczki. Umowa pożyczki przenosząca 2000 zł powinna być bowiem zawarta na piśmie. Co prawda brak pisemnej formy nie powoduje jej nieważności, jednakże pojawiają się ograniczenia dowodowe- otóż nie jest w sporze dopuszczalny dowód ze świadków ani dowód z przesłuchania stron na fakt dokonania czynności. Wymienione dowody można by przeprowadzić jedynie wówczas, gdy obydwie strony wyraziłyby na to zgodę (a więc także pożyczkobiorca), albo jeżeli fakt dokonania czynności byłby uprawdopodobniony za pomocą pisma – chodzi tu w szczególności o korespondencję pomiędzy pożyczkobiorcą a pożyczkodawcą.

Należy podkreślić, że gdyby udało się wykazać zawarcie umowy pożyczki przed sądem, wówczas sąd nakazałby pożyczkobiorcy spłatę świadczenia. Jeżeli w dalszym ciągu Pani znajimy uchylałby się od spłaty, wówczas możliwe byłoby skierowanie sprawy do postępowania egzekucyjnego. Jeżeli okazałoby się, że jedyny majątek posiadany przez dłużnika to majątek wspólny jego i jego żony, wówczas można by żądać ustanowienia rozdzielności majątkowej i podziału majątku wspólnego, aby w ten sposób zaspokoić swoje roszczenie.

Niestety, z racji braku pisemnej umowy pożyczki i pozew w postępowanie cywilnym może okazać się nieskuteczny (chyba, że uda się wykazać fakt zawarcia umowy pożyczki).


1 M. Dąbrowska-Kardas, P. Kardas,Kodeks karny. Część szczególna. Tom III. Komentarz do art. 278-363 k.k., Zakamycze, 2006 .


Zespół prawników
e-prawnik.pl

Skomentuj artykuł - Twoje zdanie jest ważne

Czy uważasz, że artykuł zawiera wszystkie istotne informacje? Czy jest coś, co powinniśmy uzupełnić? A może masz własne doświadczenia związane z tematem artykułu?


Masz inne pytanie do prawnika?

 

Komentarze

    Nie dodano jeszcze żadnego komentarza. Bądź pierwszy!!

Potrzebujesz pomocy prawnej?

Zapytaj prawnika