Adwokaci protestują. Nie chcą 120 złotych

Na tyle będzie mógł liczyć prawnik, który z urzędu będzie prowadził sprawę dotyczącą niedopełnienia warunków wykonywania kary pozbawienia wolności lub tymczasowego aresztowania.

Dostanie tylko 120 zł nawet wtedy, gdy wywalczy wysoką rekompensatę np. dla więźnia osadzonego w zbyt ciasnej celi – pisze Gazeta Prawna.

Taki ryczałt ma wprowadzić rozporządzenie resortu sprawiedliwości, które wejdzie w wejdzie w życie 25 lutego tego roku. Według adwokatów określona przez ministerstwo stawka jest całkowicie oderwana od realiów.

Nie pozwala ona nawet pokryć kosztów prowadzenia sprawy – tłumaczy Gazecie prawnej Rafał Dębowski, członek Naczelnej Rady Adwokackiej. – Będziemy musieli dokładać z własnej kieszeni do prowadzenia takich spraw. A to oznacza, że adwokaci będą współfinansować pomoc prawną z urzędu – dodaje.

Według resortu sprawiedliwości pełnomocnicy z urzędu reprezentujący więźniów w sądzie nie powinni otrzymywać większego wynagrodzenia m.in. dlatego, ponieważ prowadzenie tego typu spraw wymaga niższego nakładu pracy niż przeciętny.