Jeśli administrator nie będzie miał kontaktu do osoby, która umieściła wpis, to od razu go skasuje.
Wynika tak z założeń do projektu nowelizacji ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną – informuje Rzeczpospolita.
Dziennik wyjaśnia, że nie chodzi jednak o usuwanie wszystkich wpisów dokonywanych przez osoby piszące pod pseudonimem. Narażą się na to tylko internauci, których wpisy będą budziły zastrzeżenia, a nie będzie możliwości skontaktowania się z nimi.
Zastrzeżenia będzie mógł zgłosić natomiast każdy z nas. Trzeba będzie wskazać informację, która naszym zdaniem narusza prawo, oraz uzasadnić, że tak jest w istocie.
Administrator serwisu zdecyduje w ciągu trzech dni, czy argumenty przedstawione w zgłoszeniu potwierdzają bezprawność wpisu. Jeśli tak, to powiadomi o tym autora i zablokuje dostęp do podważonej wypowiedzi. Autor dostanie możliwość wniesienia sprzeciwu do decyzji administratora – czytamy na łamach Rzeczpospolitej.