Chcą zakazać modlenia się na ulicy

Wierni nie mieścili się w świątyniach, więc zajmowali okoliczne ulice. Zwolennicy laickości państwa podkreślają, że przestrzeni publicznej nie wolno zajmować na żadne przedsięwzięcia o charakterze religijnym.

Sprawa dotyczy paryskich muzułmanów, którzy modlą się w okolicach meczetów przy ulicach Myrha i Polonceau położonych niedaleko kościoła Sacre Coeur – donosi Gazeta Wyborcza.

Zareagował na to minister spraw wewnętrznych Claude Guéant, który stwierdził, że modły na ulicach są nie do przyjęcia, wprost naruszają zasadę laickości i będą musiały się skończyć. Rząd zaproponował wiernym dwie sale w nieużywanych koszarach.