Czy minister spraw wewnętrznych podjął wszelkie działania, które mogły zapobiec tragedii?
Już na początku stycznia minister spraw wewnętrznych Ludwik Dorn wiedział, że może dojść do tragedii z powodu przywalonych śniegiem dachów. Ale nie zrobił rabanu w podległych mu urzędach, nie postawił swoich ludzi na nogi, choć mogło to ocalić życie niewinnych ludzi.
(...)Dziś minister Dorn, zamiast bić się w piersi, szuka zemsty na urzędnikach. Dlaczego? Bo ośmielili się opowiedzieć "Nowemu Dniowi", jak bezskutecznie apelowali do niego o zdecydowane działania.
Nowy Dzień 2.02.2006 r.
Skomentuj artykuł - Twoje zdanie jest ważne
Czy uważasz, że artykuł zawiera wszystkie istotne informacje? Czy jest coś, co powinniśmy uzupełnić? A może masz własne doświadczenia związane z tematem artykułu?