Lech Kaczyński najprawdopodobniej podpisze ustawę lustracyjną. Ale dołączy też wniosek z własnymi sugestiami konkretnych zmian, np. w sprawie osobowych źródeł informacji.
(...)Wśród wad ustawy L. Kaczyński wskazywał m.in. możliwość ujawnienia nazwisk osób, które nie powinny zostać ujawnione – np. tych, które choćby z racji obowiązków służbowych nie mogły odmówić spotkania z funkcjonariuszem SB i nie miały żadnego wpływu na to, że spotkanie zostało odnotowane w aktach.
Życie Warszawy 13.11.2006 r.