Unia Europejska broni polskiego widza przed zalewem reklam. Brukselscy urzędnicy twierdzą, że jest u nas za dużo reklamówek. To kiepska nowina dla nadawców, ale dobra dla widzów, którzy - prawdopodobnie - będą oglądać mniej reklam, a więcej zwykłych programów.
Dziennik, 11.12.2007 r.