Dlaczego samorządy nie chcą pracy skazanych?

Według nich brakuje takich miejsc, gdzie prace użyteczne społecznie mogłyby być wykonywane nieodpłatnie.

Tymczasem pociągi jeżdżą brudne, trawniki są zaśmiecone, a okna w autobusach niedomyte – pisze Gazeta Prawna.

Według Jarosława Kapsy z Urzędu Miejskiego w Częstochowie wciąż istnieje przekonanie, że powierzanie obowiązków osobie z wyrokiem się nie opłaca.

Koszt związany z organizacją pracy, zapewnieniem nawet minimalnych warunków jej wykonywania  - sprzęt, odzież ochronna, posiłek regeneracyjny - nie zawsze jest rekompensowany efektami pracy. Praca przymusowa, zdaniem potencjalnych pracodawców, jest wykonywana niestarannie, opieszale, czasem powoduje większe straty niż efekty – mówi w rozmowie z Gazetą Prawną Jarosław Kapsa.