Zdaniem profesorów uchwalona przez Sejm 3 czerwca nowelizacja kodeksu jest przykładem instrumentalnego stosowania prawa dla doraźnych celów politycznych. Sejm wydłużył z 5 do 10 lat terminy przedawnień niektórych przestępstw. Ma to związek m.in. z zakończonym w I instancji procesem w sprawie afery FOZZ.
"Zmieniając prawo karne, Sejm, kierując się typowym dla okresu przedwyborczego populizmem, zlekceważył opinie środowisk naukowych i prawniczych, które wielokrotnie już zwracały uwagę, że dalsze zaostrzenie i tak w Polsce surowego prawa karnego nie ograniczy przestępczości, nie poprawi bezpieczeństwa Polaków"