Od pięciu lat kontrolą przestrzegania przez przewoźników przepisów transportowych zajmuje się specjalnie powołana Inspekcja Transportu Drogowego. Wolno jej sprawdzać dokumenty, a od dziś także rodzaj używanego przez kierowcę paliwa. Minister transportu i budownictwa podał właśnie, jak taka kontrola ma przebiegać (Dz. U. nr 56, poz. 395).
(...)Jeśli wynik wzbudzi wątpliwości inspektora albo kontrolowany będzie się tego domagał, próbka trafi do laboratorium.
Dla pewności jej zawartość podzieli się na połówki - jedna pójdzie do badań, druga będzie trzymana jako zapas. Po zakończeniu kontroli sporządzi się protokół. Jeśli paliwo okaże się bez zarzutu, protokół sporządzi się tylko na żądanie kontrolowanego, o czym zresztą należy go pouczyć.
Rzeczpospolita 20.04.2006 r.