Za plan zabicia głowy państwa młodemu raperowi nic nie grozi – uważają prawnicy. Pan prezydent, ja dzisiaj zabiję go, bo pan prezydent w tym kraju to całe zło – śpiewa raper „Hukos”. Czy to poważne groźby? Artysta tłumaczy, że to prowokacja, która wyraża jego stosunek do władzy. Czy przekroczył granice prawa? Karniści twierdzą, że nic mu nie grozi.
Życie Warszawy, 25.09.2007 r.