(...)Może być też tak, że autor skargi, zdaniem sądu, zbyt lakonicznie powoła się na naruszenie przepisów, np. wymieni je zbiorczo, bez przyporządkowania im konkretnych naruszeń prawa popełnionych przez sąd wojewódzki.
(...)Niektórzy prześcigają się w stawianiu rozmaitych wniosków, a każdy kolejny formułowany jest tylko na wypadek odrzucenia przez NSA innego. To działanie wedle koncepcji, że może któryś z zarzutów sąd przyjmie i właśnie on okaże się skuteczny.
Rzeczpospolita 01.03.2006 r.