Kontrowersyjny podatek. Co wymyślili samorządowcy?
Gminy nękane nowymi obowiązkami, spadkiem dochodów i własnymi zobowiązaniami głębiej sięgną do naszych kieszeni.
Budżety ma podreperować m.in. budzący kontrowersje podatek od ulicznych reklam. - Chcemy, aby była to nowa danina, niezależna od opodatkowania nieruchomości - mówi Rzeczpospolitej Andrzej Porawski ze Związku Miast Polskich. Nowy podatek obciążałby firmy zamawiające reklamy.
Wiele miast szykuje droższe bilety MPK, likwidację ulg, w górę mają pójść również ceny wody. Opolska rada miasta podniosła już opłaty za wodę, ścieki, zwiększyła podatek od samochodów ciężarowych, nieruchomości, a nawet opłaty cmentarne. - Sytuacja jest naprawdę napięta, budżet się nie spina - mówi dziennikowi Marcin Ociepa, zastępca przewodniczącego Rady Miasta Opola.
Dziury w lokalnych budżetach gminy w dużej mierze zawdzięczają państwu i hojnym zwolnieniom w PIT - twierdzi rzeczpospolita. Samorządom automatycznie zostaje mniej z puli podatkowej. Według dziennika największe straty przyniosły ulga rodzinna i niższe stawki PIT za rządów PiS.
Skomentuj artykuł - Twoje zdanie jest ważne
Czy uważasz, że artykuł zawiera wszystkie istotne informacje? Czy jest coś, co powinniśmy uzupełnić? A może masz własne doświadczenia związane z tematem artykułu?