- To poszerzenie kompetencji ministra kosztem uprawnień organów sądu i uniemożliwienie prezesom prowadzenia prawidłowej polityki kadrowej - brzmi stanowisko.
(...)Za niekonstytucyjny uznaje z kolei pomysł przyznania ministrowi sprawiedliwości prawa do zarządzenia natychmiastowej przerwy w czynnościach służbowych wobec sędziego (schwytanego na gorącym uczynku), jeśli nie zrobił tego prezes.
Rzeczpospolita 9.06.2006 r.