Lunch w restauracji to koszt podatnika

Sprawę dotyczącą zaliczania do kosztów podatkowych wydatków na lunch czy obiad z kontrahentem w restauracji rozstrzygnął Naczelny Sąd Administracyjny.

Sprawa dotyczyła prawnika twierdzącego, że wydatki ponoszone w związku z zapraszaniem kontrahentów na spotkania w restauracjach, o ile spotkania takie służą załatwianiu spraw służbowych, stanowią koszt podatkowy - pisze Gazeta Prawna.

- Zaproszenie na obiad w restauracji nie jest działaniem o charakterze wystawności i okazałości, zmierzającym do zaimponowania kontrahentowi i budowania wizerunku spółki jako firmy zasobnej. To powszechna praktyka, a tego typu spotkania w restauracji nie są obecnie dla uczestnika zdarzeniem nadzwyczajnym - cytuje dziennik argumentacje podatnika.

Porady prawne

Z takim stanowiskiem nie zgodził się jednak minister finansów. Spór dotyczy rozumienia art. 23 ust. 1 pkt 23 ustawy o PIT. Według resortu wydatki na kawę, lunch, obiad czy kolację w restauracji wiążą się z tworzeniem i utrwalaniem pozytywnego wizerunku firmy.

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie stanął po stronie podatnika orzekając, że nie zawsze wydatki poniesione na usługi gastronomiczne mają charakter reprezentacyjny. Według sądu znaczenie ma cel spotkania. Inny charakter ma spotkanie w celach biznesowych, a inny w celu zachęcenia kontrahentów do nawiązania, podtrzymania lub rozszerzenia kontaktów handlowych.

Naczelny Sąd Administracyjny oddalił skargę kasacyjną ministra i podtrzymał rozstrzygnięcie sądu I instancji - czytamy na łamach Gazety Prawnej.


Zespół
e-prawnik.pl

Skomentuj artykuł - Twoje zdanie jest ważne

Czy uważasz, że artykuł zawiera wszystkie istotne informacje? Czy jest coś, co powinniśmy uzupełnić? A może masz własne doświadczenia związane z tematem artykułu?


Masz inne pytanie do prawnika?

 

Komentarze

  • Tadek 2014-05-28 15:59:19

    Będąc wampirem, tez trzeba umieć pić krew aby nie mordować podatników za szybko - a bywa tak w zwyczaju wielu rozbestwionych urzędników skarbówek. Prawo to za mało aby nim zatępować moralność i strategię dla Polski. Htlerowscy zbrodniarze też się usprawiedliwiali przestrzeganiem obowiązującego prawa.

  • Dorotka 2014-05-28 14:15:58

    Ciekawe czy sąd wyznaczył granicę gdzie kończy się biznes, a zaczyna się reprezentacja i czy "zachęcenie kontrahentów do nawiązania, podtrzymania lub rozszerzenia kontaktów handlowych" to nie jest też biznes ...??? Chyba czegoś nie rozumiem, a może nie umiem czytać ze zrozumieniem. Wprawdzie stdia skończyłam ze 30 lat temu i 20 lat pracuję w skarbówce, ale prze to chyba nie zgłupiałam... a może jednak?


Potrzebujesz pomocy prawnej?

Zapytaj prawnika