Nowa definicja targowiska nic nie zmieni?

Senatorowie przedstawili nowy projekt nowelizacji ustawy o podatkach i opłatach lokalnych.

Dokument może już od czerwca zmienić zasady uiszczania opłaty targowej przez handlujących na targowiskach. Początkowo autorzy zmian proponowali zmianę definicji targowiska w ten sposób, iż definicję targowiska miały ustalać na swoich terenach rady gmin.

Projekt w takiej wersji zaniepokoił jednak ekspertów, którzy wytykali mu liczne wady. – Wskazywano, iż rada gminy zostałaby wyposażona w możliwość wskazywania, jako miejsca pobierania opłaty również targowiska prywatne. Eksperci stwierdzili też, że podejmując uchwałę wskazującą miejsca objęte opłatą targową, rada gminy będzie mogła doprowadzić do sytuacji, w której na terenie danej gminy tylko część przedsiębiorców prowadzących ten sam rodzaj działalności będzie objęta opłatą – tłumaczy dla e-prawnik.pl Anna Turska, Tax Consultant w dziale doradztwa podatkowego kancelarii Domański Zakrzewski Palinka.

Porady prawne

Ostatecznie mogłoby to doprowadzić do uprzywilejowania targowisk gminnych w porównaniu z prywatnymi. Dlatego w poprawionej wersji noweli zrezygnowano z takiego rozwiązania. W najnowszym projekcie pojęcie targowiska, dotychczas zdefiniowane jako miejsce w którym prowadzony jest handel, zastąpiono definicją miejsce w którym prowadzona jest sprzedaż.

Taka zmiana zaniepokoiła jednego z naszych czytelników, który obawia się, że po zmianach opłata targowa stanie się opłatą powszechną. – O ile handlują tylko niektórzy, to sprzedają wszyscy. Nie ma innej legalnej drogi pozbycia się swoich produktów lub usług, jak poprzez sprzedaż, tak należy bowiem nazwać czynność podatkową polegającą na wydaniu paragonu z kasy fiskalnej czy faktury – pisał czytelnik.

Według Anny Turskiej z kancelarii Domański Zakrzewski Palinka obawy czytelnika są nie do końca uzasadnione.

Należy zauważyć, że z analizy przepisów ustawy wynika, iż opłata targowa pobierana jest od osób fizycznych, osób prawnych i jednostek organizacyjnych nieposiadających osobowości prawnej dokonujących sprzedaży na targowiskach, przy czym za targowisko ustawa uznaje każde miejsce, w którym prowadzony jest handel. Tak wiec już w chwili obecnej mamy do czynienia z powszechnością opodatkowania opłatą targową bez względu na miejsce sprzedaży i podmiot zajmujący się handlem. Analiza istniejących opracowań doktryny wskazuje na fakt, że sformułowania te (sprzedaż, handel) często są stosowane zamiennie. Zastąpienie słowa handel (zmiana, na którą zwrócił uwagę zespół wybitnych specjalistów w zakresie prawa podatkowego pod przewodnictwem prof. Leonarda Etela), ujednolica treść przepisu, wprost odwołując się do definicji opłaty targowej. Określenie prowadzenie handlu mogło był uznawane za nieco nieprecyzyjne i archaiczne, trudno więc uznać tą zmianę za merytoryczną, zasadniczo zmieniającą treść dotychczasowego przepisu. Ponadto określenie handel ma silną konotację z handlem ulicznym, prowadzonym w nielegalnym miejscu, na chodnikach czy przejściach podziemnych. Trudno jednak rozróżniać to z określeniem takiego zachowania jako sprzedaży.

Dariusz Madejski, e-prawnik.pl


Zespół
e-prawnik.pl

Skomentuj artykuł - Twoje zdanie jest ważne

Czy uważasz, że artykuł zawiera wszystkie istotne informacje? Czy jest coś, co powinniśmy uzupełnić? A może masz własne doświadczenia związane z tematem artykułu?


Masz inne pytanie do prawnika?

 

Komentarze

  • grzes461 2014-09-04 19:42:54

    Witam. Jak się ma pobieranie opłaty targowej do art. 60 z indeksem 3 paragraf 1 kodeksu wykroczeń ? Czy mozna ją pobierać od osób łamiących prawo?

  • lewojar 2013-12-30 17:10:18

    skarbnik gminy zaciera ręce i liczy wplywy ,tyle tylko ,że wplywy od niczego nie są za wysokie ,w warunkach malejących marż ,konkurencji handlu internetowego ,zamiast ulatwień w handlu pojawiaja sie koszty,w wielu miastach pojawia sie ten sam problem.U nas jest bardziej kuriozalnie miasto przekazalo prywatnemu przedsiębiorcy targowisko on oczywiście pobiera opłaty ,ktore do niskich nie należą ,a tu dodatkowy koszt -patrz zysk dla gminy -tyle tylko ,że upadające targowisko to patologia ,spadek obrotów w sklepach tyle tylko ,że trzeba trochę wyobraźni ,żeby to dostrzec ?

  • Krzysztof 2013-06-07 07:51:12

    Dla mnie, i dla wielu z moich przyjaciól, nowa definicja jest końcem działalności gospodarczej.Moje miasto zlikwidowało kiedyś targowiska i jedyną możliwością była ucieczka na teren prywatny.Teraz okazuje sie ,że i tu miasto chce nas dopaść.Nie zdołamy ponieśc dwu opłat za to samo.Byłbym wdzięczny jeśli ktoś powie mi co w tej sytuacji zrobić.


Potrzebujesz pomocy prawnej?

Zapytaj prawnika