Nowe drogi od ręki
Możemy mieć w Polsce kilka tysięcy kilometrów szybkich tras. Wystarczy zmienić część utwardzonych poboczy w dodatkowe pasy. I wykreślić jedno słowo w rozporządzeniu
Możemy mieć te trzypasmówki jeszcze przed Euro, właściwie od ręki. Wystarczy trochę farby, znaków drogowych i drobnych decyzji urzędników. Nawet przepisów nie trzeba wymyślać - one już są, warto co najwyżej skreślić jedno słowo w ministerialnym rozporządzeniu.
To nie żarty. W Polsce marnuje się 4 tys. km szos, głównie krajowych, z szerokimi utwardzonymi poboczami. Budowano je zwłaszcza w latach 80. - zwykle mają po 2 m szerokości. Są na najważniejszych szlakach komunikacyjnych w Polsce, np. prawie wszystkich wylotówkach z Warszawy (tam, gdzie nie ma dwupasmówek).
(...)Lista zalet przekroju 2+1 jest długa: taki układ pasów ułatwia bezpieczne wyprzedzanie, zwłaszcza wolniej jadących tirów. Oblicza się, że dodatkowy pas powoduje wzrost liczby wyprzedzeń o 30 proc. Z kolei dobre oznakowanie zbliżającej się mijanki powstrzymuje kierowców przed ryzykownym wyprzedzaniem: nie ma sensu, jeśli można to bezpiecznie zrobić za kilometr czy dwa – na dodatkowym pasie.
Skomentuj artykuł - Twoje zdanie jest ważne
Czy uważasz, że artykuł zawiera wszystkie istotne informacje? Czy jest coś, co powinniśmy uzupełnić? A może masz własne doświadczenia związane z tematem artykułu?