Oszczędności ze zwolnień urzędników nie trafią do kasy państwa?

1 mld złotych rocznie zamiast do budżetu może być przeznaczony na nagrody i podwyżki dla urzędników, którzy zachowają swoje stanowiska po zwolnieniach.

Rząd chce redukcji kadry w urzędach o 10 procent. Szefowie tych instytucji pozwolą na to, gdy zaoszczędzone pieniądze pozostaną w urzędach. Inaczej nie wycofają kilkuset uwag zgłoszonych do projektu ustawy o racjonalizacji zatrudnienia w administracji publicznej – donosi Gazeta Prawna.

Zgodził się na to Michał Boni, minister w kancelarii premiera, który odpowiada  za przygotowanie zmian. Na ustępstwa nie chce pójść resort finansów, według którego jednym z celów projektu ustawy było ograniczenie wydatków w związku z trudną sytuacją finansów publicznych.

Propozycja zwalniania bez oszczędności nie podoba się również organizacjom pracodawców.

– Zaoszczędzone pieniądze mogą być przez szefów urzędów przekazywane dla urzędników na nagrody uznaniowe, które nie są motywacyjne – mówi Gazecie Prawnej Adam Ambrozik, ekspert Pracodawców RP.

O ostatecznym kształcie projektu zmian ma zdecydować dzisiaj Rada Ministrów.