Coraz bardziej złożone życie gospodarcze sprawiło, że radcy prawni są potrzebni. Z Andrzejem Kalwasem, działaczem samorządu radców prawnych, ministrem sprawiedliwości w latach 2004 - 2005, rozmawiamy o tym, jak radzi sobie korporacja, i o przyszłości tego zawodu.
(...)Niepokój budzi to, co robi rząd i szykuje Ministerstwo Sprawiedliwości, zarówno wobec radców, jak i ich samorządu. W 1983 r. było niespełna 12 tys. radców i 300 - 400 aplikantów, teraz radców jest prawie 27 tys., a aplikantów 5,7 tys. Jak tylu aplikantom zapewnić możliwość odbycia praktyk w sądach, prokuraturach itd.? Jak znaleźć dla nich patronów? Na pewno będą gorzej przygotowani do wykonywania zawodu. Jako minister sprawiedliwości byłem za otwarciem zawodów prawniczych, ale nie tak, jak to się robi teraz, dla populistycznych celów politycznych.
Rzeczpospolita 10.10.2007 r.