PiSowska mgła podatkowa

Minister Gilowska ogłosiła niedawno swoje pomysły na zmiany podatkowe. Pierwsza rzecz, która rzuca się w oczy, to całkowite rozminięcie się propozycji Zyty Gilowskiej z obietnicami przedwyborczymi PiS.

Okazuje się, że sztandarowy pomysł PiS, czyli dwie stawki podatkowe, został odłożony ad Calendas Graecas, czyli do 2009 r. Nigdy nie ukrywałem, że w obecnej sytuacji budżetowej jestem przeciwny dalszemu obniżaniu podatków od osób fizycznych nieprowadzących działalności gospodarczej, a zwłaszcza spłaszczaniu skali podatkowej. Z tego powodu decyzja Zyty Gilowskiej nie martwi mnie szczególnie. Po raz kolejny jednak potraktowano program partii głoszony w kampanii wyborczej - w tym tak podstawowy jego element jak skala podatkowa - nie jako zobowiązanie wobec społeczeństwa, ale jako kiełbasę, którą "ciemny lud" kupi. Jak bowiem inaczej traktować przełożenie najważniejszej propozycji na koniec kadencji Sejmu? Czy obciążenie następnego rządu kosztami 7 mld zł (wg wyliczeń premier Gilowskiej), bo tego rządu na to nie stać, nie jest przypadkiem kpiną z wyborców?

Porady prawne

gazeta.pl 10.04.2006 r.


Zespół
e-prawnik.pl

Skomentuj artykuł - Twoje zdanie jest ważne

Czy uważasz, że artykuł zawiera wszystkie istotne informacje? Czy jest coś, co powinniśmy uzupełnić? A może masz własne doświadczenia związane z tematem artykułu?


Masz inne pytanie do prawnika?

 

Komentarze

    Nie dodano jeszcze żadnego komentarza. Bądź pierwszy!!

Potrzebujesz pomocy prawnej?

Zapytaj prawnika