Pomoc prawna ubogim tylko w teorii?

System pomocy prawnej powinien mieć prostą strukturę organizacyjną wolną od biurokracji. Tymczasem z projektu ustawy wyłania się całkiem odmienny obraz.

Procedury postępowań sądowych i administracyjnych są coraz bardziej skomplikowane i sformalizowane. Sprawia to, że dotychczasowe formy pomocy są niewystarczające.

W zasadzie ograniczają się do ustanowienia pełnomocnika (obrońcy) z urzędu, co nie obejmuje różnych czynności, jak np. sporządzanie pism procesowych inicjujących postępowanie ani tzw. pomocy pozaprocesowej. Lukę tę starają się wypełnić organizacje pozarządowe. I choć rozwijają się prężnie, ich pomoc jest nieadekwatna do potrzeb.

Rzeczpospolita 07.03.2005 r.